Blizzard nie wierzy w zmierzch abonamentu w grach MMO

Patryk Purczyński
2011/10/27 23:58

Potentat rynku MMO ustami swego prezesa zapowiada: to nie koniec produkcji opartych na subskrypcjach. Mike Morhaime rozumie jednak tych, którzy podążają ścieżką free-to-play.

Blizzard nie wierzy w zmierzch abonamentu w grach MMO

Star Wars The Old Republic jest ostatnią masówką, która będzie pobierać comiesięczne opłaty abonamentowe - taką opinię wygłosił niedawno John Smedley, prezes Sony Online Entertainment. Z poglądem tym nie zgadza się Mike Morhaime, dyrektor wykonawczy i współzałożyciel Blizzard Entertainment, odpowiedzialnego za najpopularniejszą masówkę z systemem subskrypcji, World of Warcraft.

- Sądzę, że robienie takich gier jest bardzo drogie, zwłaszcza jeśli oczekujesz od ludzi comiesięcznego odprowadzania opłat. Na rynku jest bardzo mało firm, które mogą konkurować na takim poziomie i dysponują odpowiednim budżetem. Z pewnością jeśli nie zmuszasz nikogo do płacenia, ludzie będą w stanie więcej wybaczyć w zakresie otrzymywanych doznań - stwierdził Morhaime w rozmowie z dziennikarzami Eurogamera.

GramTV przedstawia:

- Potrafię więc zrozumieć, dlaczego wielu producentów decyduje się na wprowadzenie w swoich grach modelu free-to-play. Sądzę jednocześnie, że wartość, jaką otrzymujecie od nas czy nawet od EA i ich gwiezdnowojennej produkcji za 15 dolarów miesięcznie jest nieporównywalna. Nie uważam, żeby ktokolwiek oferował podobną - podkreślił.

- Obecnie panuje opinia, że im mniejsze opłaty pobierasz, tym więcej zarabiasz. To nieprawda. I nie oznacza to automatycznie, że masz do czynienia z lepszą grą. Oczywiście wszyscy lubią, jak coś jest za darmo. Gracze z pewnością są w stanie wskazać wiele bardzo dobrych tytułów free-to-play, ale nie jestem pewien, czy jest to dla nas najlepszy model w obecnej sytuacji - dodał.

Komentarze
13
Usunięty
Usunięty
28/10/2011 18:04
Dnia 28.10.2011 o 10:21, MomoTheKiller napisał:

Prawda jest taka że model p2p jest jednym z wielu filtrów. Mało jest w WoW''ie tak zwanych dzieci czy troli.

O_oPisałem już o tym kilka razy, napiszę raz jeszcze. Proponuję zrobić mały eksperyment - wejdź do jakiegoś większego miasta w WoW i zadaj jakieś w miarę proste pytanie (nie wiem, w co warto inwestować jako dana klasa, gdzie znajduje się przedmiot potrzebny do jakiegoś questa, cokolwiek). Dodaj do tego, że jesteś w miarę nowym graczem. Policz ilość "n00bów", "STFU''ów" i sugestii, byś może użył google, jak również celowo błędnych odpowiedzi, mających wyprowadzić Cię na "manowce". A teraz zrób ten sam eksperyment w LotRO. Nie tylko otrzymasz od razu kilkanaście poprawnych odpowiedzi oraz propozycji pomocy, ale jeśli ktokolwiek spróbuje źle Ci podpowiedzieć, zostanie natychmiast spacyfikowany przez innych. Oprócz tego zasypie Cię lawina pytań, czy przypadkiem nie potrzebujesz darmowego sprzętu od rzemieślników. To w LotRO norma, nawet teraz, po przejściu na f2p. Po kilku latach spędzonych z LotRO, chamstwo w WoWie (czyli właśnie owe dzieci neo) było (i jest) dla mnie zdumiewające. A serwery RP nie mają nic wspólnego z role-play''em, ale to już inna sprawa...

Dnia 28.10.2011 o 10:21, MomoTheKiller napisał:

jakość produktu jest adekwatna do płatności.

Wyjaśnij mi w takim razie, za co dokładnie płacimy. I czym ta jakość się objawia. Bo ja naprawdę nie widzę żadnych różnic między supportem w WoWie a np. w LotRO czy DDO, dodatkowy content w formie update''ów również się pojawia (we Władcy są to całe nowe Rozdziały)... Czyli dokładnie to samo występuje w grze z abonamentem i grze bez niego. Nie wiem jak Ty, ale ja w takiej sytuacji czuję, że gdy ktoś próbuje to usprawiedliwiać zmyślonymi problemami i zasługami, najzwyczajniej w świecie przejawia lekceważenie względem swoich klientów, robiąc ich w... balona, znaczy się.

Usunięty
Usunięty
28/10/2011 17:55
Dnia 28.10.2011 o 09:54, Demagol napisał:

Opierasz się na przykładzie LotRO, które stosunkowo niedawno przeszło na F2P, ale wcześniej jednak było P2P. Gdyby od początku było darmowe, to byłaby inna sprawa, ale tak...

Typowych F2P na rynku jest raczej niewiele i są to głównie wspomniane przeze mnie masówki azjatyckie. "Poważne" tytuły F2P to gry, które odeszły od modelu p2p na rzecz darmowej zabawy (DDO, AoC, LotRO)Owszem, opieram się na przykładzie LotRO, ponieważ tak naprawdę przez ten rok darmowej rozgrywki zmieniło się niewiele. A patrząc na to, że po roku od przejścia na f2p ukazał się kolejny pełnoprawny dodatek, myślę, że możemy spokojnie uznać, że jednak daje się utrzymać pewien poziom usług i zabawy, bez ściągania z ludzi abonamentu. Powiedzmy sobie szczerze: biorąc pod uwagę bandyckie ceny dodatków do WoWa, ściąganie abonamentu jest przejawem czystej, żywej pazerności, niczym więcej. Utrzymywanie serwerów nie ma tu wiele do rzeczy, bo jakoś gry F2P są w stanie sobie z tym poradzić i bez abonamentu.

Usunięty
Usunięty
28/10/2011 10:21

Prawda jest taka że model p2p jest jednym z wielu filtrów. Mało jest w WoW''ie tak zwanych dzieci czy troli.Zrobiłem sobie przerwę od WoW''a na kilka miesięcy - z ciekawości odpaliłem RoM''a - to co widziałem na kanale trade/głównym to zniechęciło mnie od razu. Nie mówię że tylko polacy ale takiej ilości urwa oraz innych długo nie widziałem.Płatne = wyższej jakości. Gram w WoW''a w sumie od początku z przerwami i muszę powiedzieć że jakość produktu jest adekwatna do płatności. Dlatego też rozumiem czemu są one tak istotne dla WoW''a.




Trwa Wczytywanie