DICE: Battlefield 3 nie ma być symulatorem

Patryk Purczyński
2011/10/18 22:45

Realistyczna strzelanina - tak, symulator - nie. Różnica jest może subtelna, ale na tyle wyraźna (dla pracowników studia DICE), że Battlefield 3 zmierza w jasno określonym kierunku.

DICE: Battlefield 3 nie ma być symulatorem

- Nie chcemy stworzyć symulatora - zapewnia w rozmowie z dziennikarzami IndustryGamers Patrick Bach, producent Battlefielda 3. - Rozgrywce towarzyszy jednak uczucie wiarygodności, autentyczność jest dla nas bardzo ważna. Mamy historię do opowiedzenia i chcemy to zrobić w unikalnym stylu i tonie, czego podstawą będzie autentyczność - mówi.

- Sądzę, że różne firmy w różny sposób podchodzą do tej kwestii i tego, w którym kierunku chcą podążyć w obrębie gatunku strzelanin. Nie postrzegam tego w kategoriach wyścigu po statuetkę dla najbardziej realistycznego FPS-a - realizm, w opozycji do osadzenia na autentyczności, nie jest naszym końcowym celem w Battlefieldzie 3 i prawdopodobnie nigdy nim nie będzie.

GramTV przedstawia:

- Kiedy zabieraliśmy się za Battlefield 3, wiedzieliśmy, że żadna istniejąca technologia nie podoła temu, co chcemy zrobić. Dlatego stworzyliśmy silnik Frostbite 2.0 i dlatego sądzimy, że gatunek zrobi znaczący skok naprzód. Ten rok przyniesie zresztą w mojej opinii spory wzrost w segmencie strzelanin pierwszoosobowych - dodaje Patrick Bach.

Komentarze
32
Usunięty
Usunięty
19/10/2011 22:13

Tak, w BF gram glownie na konsoli i moge liczyc albo na znajomych z listy, albo na jakas fartownie dobra sesje. Generalnie to pierwsze sprawdza sie lepiej. Nie lubie gdy rozgrywka ciagnie sie w slimaczym tepie, BF pozwala na naprawde duza zadyme - run&gun w stylu CoD takze wymaga troche sprytu, to nie jest tak ze sobie ludziska lataja jak kury po podworku, czesto jest to najlepsza metoda na wypchniecie przeciwnika z punktow zadaniowych i zajecie jego strefy (na tyle ile potrzeba zeby wykonac zadanie). Doswiadczenie nabyte w MW pozwala czesto kompletnie zdemolowac taka "taktyczna" druzyne, o czym sie osobiscie przekonalem ;) Choc nawet wtedy trudno jest utrzymac tempo, bo mapy sa duze i trzeba sie wowczas wiecej nalatac. Dlatego niezmiernie doceniam pojazdy, zwlaszcza czolgi, ktore lubia zasiac duzy dym :)

Usunięty
Usunięty
19/10/2011 21:24
Dnia 19.10.2011 o 20:37, kodi24 napisał:

> /../

Graj jak chcesz. Po to są serwery dedykowane byś znalazł taki gdzie gra się tak jak lubisz :) Nie miej pretensji, że ktoś na jakimś serwerze gra inaczej. To jest główna zaleta BF3 mnogość możliwości i stylu gry. Dzięki temu gra się nie nudzi. Ja też szczególnie na mapie Metro trochę biegałem z UMP i zabijałem wszystkich od tyłu, ale powolny styl gry sprawia mi więcej satysfakcji.Chyba, że grasz na konsoli. Wtedy to co powiedziałem nie ma sensu.

Usunięty
Usunięty
19/10/2011 20:37
Dnia 19.10.2011 o 20:08, byverter napisał:

Ja tam lubię grać taktycznie. Tzn. wolę mieć K-D 2-0 i rozwalić M-Com czy zdobyć flagę, niż 12-4 i biegać jak idiota.

A ja nie lubię siedzieć w krzakach jak idiota.Dzięki temu rozwalam M-Com (albo dwa) i mam te 12 fragów na koncie :) Jak ja to robię?.....:D

Dnia 19.10.2011 o 20:08, byverter napisał:

Jestem pewien, że będą serwery taktyczne HC z wymaganym mikrofonem gdzie taki styl gry będzie królował. Jak lubisz grać na tak zwaną konsolową pałę to polecam MW3 :)

Nigdy nie było dla mnie problemem skompletować odpowiedni zespół do MW2, z MW3 będzie podobnie.Problem w tym, że poza chowaniem się w krzakach lubimy zrobić porządny D-Day. Nawet realne konflikty zbrojne czasami bardziej przypominały rugby niż szachy, więc to żadna ujma.Co do pał to się nie wypowiadam- popytaj ekspertów od tego typu dziedzin ;)

Dnia 19.10.2011 o 20:08, byverter napisał:

Fakt, że BF3 to nie jest BF:PR, ale przy odrobinie chęci ze strony współgrających i odpowiednim serwerze również można grać w tym stylu (no może mapy są trochę za małe). Fajnie by było gdyby można było zmienić czas do respawnu na co najmniej 3 minuty.

Najlepiej raz na zawsze- umierasz, kończysz grę. A jeśli chodzi o współgrających, to w BF możemy grać taktycznie, albo siłowo, na chama. BF nie jest symulatorem działań wojennych, będę w to grał jak mi się podoba, bo gra daje taką możliwość i -o dziwo- sprawia mi wówczas więcej frajdy. Strategiem jestem w pracy i w rozmowach z kobietami (:p), przy głupim BF nie zamierzam się śmiertelnie wczuwać, bo to i tak jak robienie minety przez szklarnię. A większość albo sępi na fragi albo stoi w miejscu- wielce mi to odjazd w stosunku do CoD, musisz przebiec większy dystans żeby zrobić dokładnie to samo;




Trwa Wczytywanie