Treyarch: Tylko nieliczni mają problemy z Call of Duty: Black Ops

Patryk Purczyński
2011/02/17 13:53

Mark Lamia ze studia Treyarch przekonuje, że błędy w Call of Duty: Black Ops dotyczą bardzo małej grupy użytkowników. - To plucie graczom w twarz - ripostuje dziennikarz CinemaBlend.

Zaraz po premierze Call of Duty: Black Ops zrobiło się głośno o błędach skutecznie przeszkadzających w czerpaniu przyjemności z rozgrywki. Krytyczne głosy dobiegały zwłaszcza od właścicieli komputerów osobistych i PlayStation 3. - Fakty są takie, że naprawdę zdecydowana większość nie doświadcza tych problemów i spokojnie gra - mówi Mark Lamia na łamach Kotaku.

Za ten komentarz suchej nitki na producencie i wydawcy nie zostawił William Usher, redaktor serwisu CinemaBlend. - Nie mogę uwierzyć, że Activision pozwala na to, by tego rodzaju korporacyjne mydlenie oczu trwało. Równie dobrze można splunąć graczom w twarz. Activision, Treyarch, dziękuję wam za dowiedzenie, że największy w tej chwili tytuł w branży projektowany jest przez bandę niedbałych i chciwych chuliganów. Dziękuję - grzmi Usher. Treyarch: Tylko nieliczni mają problemy z Call of Duty: Black Ops

- Mogą równie dobrze powiedzieć: "Kupcie wersję na Xboksa 360 i po problemie" - dodaje. Podkreśla też, że nawet jeśli rzeczywiście problem dotyczy niewielkiego odsetka, to nie jest to żadne wytłumaczenie dla pracowników Treyarcha. - Zakładając, że jest to około 10 proc., to liczba ta i tak sięga dwóch milionów graczy doświadczających tych paskudnych błędów - szacuje.

Tymczasem Mark Lamia kontynuuje... - Pracowaliśmy nad tym tytułem przez dwa lata. Chcemy tylko, żeby gracze go polubili. Zwłaszcza ci, którzy zainwestowali w swoje podzespoły by mieć pewność, że mają wystarczająco mocarny zestaw. Oczywiście troszczymy się o społeczność pecetową. Sądzimy, że nasz produkt zapewnia fantastyczne doznania i chcielibyśmy, żeby nie sądzono tak tylko o wersji na Xboksa 360. Uważamy bowiem, że te doświadczenia są równie znakomite na wszystkich platformach.

GramTV przedstawia:

Usher na koniec swego artykułu wyraża nadzieję, że pracownicy Treyarch wreszcie przyznają, że zawalili sprawę i doprowadzą Call of Duty: Black Ops do takiej formy, jaką strzelanina powinna prezentować od samego początku. Radzi też przedstawicielom studia, by przez ten czas nie ośmieszali się na łamach prasy.

Krytycznie Call of Duty: Black Ops tuż po premierze ocenił Zaitsev, który recenzował wersję PC. Przekonajcie się zresztą sami, klikając w odnośnik: Call of Duty: Black Ops - recenzja.

Komentarze
31
Usunięty
Usunięty
20/02/2011 01:43

Mi tam gra działała dobrze od jej premiery aż do teraz :)

Usunięty
Usunięty
17/02/2011 20:37
Dnia 17.02.2011 o 15:33, Henrar napisał:

Gdy wychodził Fallout: New Vegas myślałem, że już bardziej zabugowanej gry w zeszłym roku nie zobaczę. Tak było do momentu wydania CoD: Black Ops.

no przypomina mi to sytuację po kupnie monitora(wtedy BO wyleciał z dysku).Na moim nie kreconym procku i grafie spokojnie gram w Crysis Warhead w dx10 na gamer settings w rozdziałce 1680x1050 z fps 20 - 30(Bez AA i na 64 bitowym systemie). Natomiast Black Ops (bez configa po łatkach) no to normalnie cholery dostać rozdziałka 1024x768 low detale i fps 10 - 25. No i przypomina się sytuacja G3 robię config (A raczej ustawiam grę na poprawne ustawienia) efekt - 1920x1080 AAx2 reszta max fps 30-50. Normalnie no comment.A buggów no to gra bije stalkera na wylot.

Usunięty
Usunięty
17/02/2011 20:14

Teraz wszystko jasne . Wiem gdzie teraz świstak siedzi i zawija , w siedzibie Treyarch.




Trwa Wczytywanie