Kupili grę, zapłacili pieniędzmi i... duszą

Grzegorz Bonter
2010/04/17 16:44

Sklep internetowy Gamestation naprawdę popisał się podczas tegorocznego Prima Aprilis. Ich klienci podczas zakupów płacili za gry nie tylko pieniędzmi, ale także swoją "nieśmiertelną duszą".

W tym roku, podczas Prima Aprilis internetowy sklep Gamestation postanowił zrobić to, co jest jedną z podstawowych zasad prowadzenia udanego biznesu - zażartował sobie ze swoich klientów. Nie, nie ustalał kosmicznie wysokich cen, nie próbował też podmieniać wybranych artykułów na Battletoads. Administratorzy serwisu zmienili regulamin zakupów dodając doń... klauzulę wiecznego zaprzedania duszy: Kupili grę, zapłacili pieniędzmi i... duszą

"Poprzez składanie zamówienia przez tę stronę pierwszego dnia czwartego miesiąca Anno Domini 2010, zgadzacie się na oddanie w nasze władanie waszej nieśmiertelnej duszy. Gdy zechcemy sfinalizować umowę, zgadzacie się na oddanie waszej nieśmiertelnej duszy i zrzeczenie się wszelkich praw do niej w ciągu 5 dni roboczych od otrzymania powiadomienia z gamesation.co.uk lub jednego z ich uniżonych sług".

Oczywiście następnego dnia na stronie sklepu pojawiło powiadomienie o możliwości zrezygnowania z tej części umowy, ale wielu klientów tego nie zrobiła. Ich strata - ci, którzy zainteresowali się sprawą i wyrazili zgodę na zmianę umowy, otrzymywali kupon o wartości 5 funtów.

GramTV przedstawia:

Według statystyk sklepu, aż 88% kupujących nawet nie zerknęło na umowę i po prostu ją zaakceptowali. Jednocześnie Gamestation zapewnia, że nie ma zamiaru zbierać dusz swoich klientów, którzy notabene już zostali powiadomieni drogą e-mailową o zaistniałej sytuacji.

Komentarze
16
Spayki
Gramowicz
17/04/2010 22:17
Dnia 17.04.2010 o 17:25, kindziukxxx napisał:

ciekawe czy formalo-prawnie taka umowa mogłaby mieć rację bytu, na serwisach aukcyjnych kasowali takie aukcje, bo nie było fizycznej możliwości dostarczenia towaru. Czego to ludzie nie wymyślą, ale ja czytam wszystko co muszę później akceptować.

Absolutnie nie, przynajmniej na gruncie polskim. O ile na upartego pod definicję rzeczy można podciągnąć oprogramowanie komputerowe, tak jej cech dusza zdecydowanie nie posiada :)

Usunięty
Usunięty
17/04/2010 22:08
Dnia 17.04.2010 o 21:34, Damianuss1 napisał:

Heh przypomniała mi się afera z "pobieraczkiem". Tam było to samo : P tyle, że bardziej oszukańczo. Niezły żarcik.

Dokładnie też o tym słyszałem, nawet paru znajomych się nabrało ;)

Usunięty
Usunięty
17/04/2010 21:34

Heh przypomniała mi się afera z "pobieraczkiem". Tam było to samo : P tyle, że bardziej oszukańczo. Niezły żarcik.




Trwa Wczytywanie