Kto traci na braku gier z serii "Zmierzch"

Adam Wieczorek
2010/03/20 16:40

Zmierzch to olbrzymi sukces komercyjny i aż dziw bierze, że jeszcze nikt nie przeniósł tej książki i filmów do świata gier. Analitycy policzyli już jednak ile strat przynosi odwlekanie tej decyzji.

W ramach weekendowych tematów zajmiemy się dziś serią Zmierzch. Według Nicka Gibsona, doradcy inwestujących w rynek gier wideo, brak gier osadzonych w świecie tej niezwykle popularnej serii, przynosi wymierne straty. Kto traci na braku gier z serii

Patrząc na siłę marki można uznać, że przyniosłaby co najmniej siedmiocyfrowe zyski, zwłaszcza gdy wydawca wyszedłby poza tradycyjną sieć sprzedaży i wprowadził tryb sieciowy. Możliwe, że właściciele praw nie są świadomi potencjalnych zysków, bo nie inwestowali dotąd w rynek gier. Nie byłby to pierwszy taki przypadek, ale coraz rzadszy w dzisiejszych czasach.

GramTV przedstawia:

Biorąc pod uwagę grupę docelową Zmierzchu nie trafiłby raczej do posiadaczy konsol Xbox 360 i PlayStation 3. Marka sięga nie tylko dla nastolatek, ale rozciąga się też na rynek 20-30 letnich kobiet. W rezultacie grze Zmierzch byłoby bliżej do konsol Wii oraz DS.

W prognozach Gibsona jest sporo prawdy. Fanom serii pozostaje zatem czekać, aż ktoś przekaże jego sugestie właścicielom marki, a potem zacznie się prawdziwy wysyp wampirzo-wilkołaczych tytułów dla niedzielnych graczy.

Komentarze
87
Usunięty
Usunięty
23/03/2010 10:58
Dnia 23.03.2010 o 02:50, Olamagato napisał:

3. Są mniejsi od obcych

Idę dorastać ... :DW ramach walki z ot; skoro całkiem na serio planuje się zekranizowanie Simsów, to gra oparta na Zmierzchu też pewnie znajdzie swoich amatorów.

Olamagato
Gramowicz
23/03/2010 02:50
Dnia 21.03.2010 o 10:00, Markush napisał:

E tam, to to jeszcze nic w porównaniu do Avatara - to to dopiero szmira.

Musisz jeszcze urosnąć, żeby zrozumieć o co tam w ogóle chodziło. ;)Avatar jest interesuący bo:1. Pierwszy raz w filmie znanego reżysera ludzie są najeźdźcami2. Ludzie są tymi złymi3. Są mniejsi od obcych4. Mają przewagę technologiczną5. Przegrywają z obcymiNagromadzenie tylu niezwykłych okoliczności w jednym filmie było samo w sobie dość oryginalne. Pomijam już to, że całkiem przyjemnie się ogląda.Możesz to oczywiście nazwać szmirą, ale moim zdaniem za 10 lat też będzie się go dobrze oglądać.A szmiry nie mają takich właściwości. Koniec offtopu.

Usunięty
Usunięty
22/03/2010 22:55
Dnia 22.03.2010 o 11:00, Spayki napisał:

> Widze ze wsrod graczy nie ma doslownie zadnego fana Zmierzchu. A szkoda, bo mimo ze calosc > jest strasznie naiwne, to czyta sie przyjemnie. Ja jestem na tak Ja miłośnikiem wampirów jestem od chwili, kiedy po raz pierwszy obejrzałem Wywiad z wampirem. Następnie przyszła kolei na klasyki literatury - powieści Stokera i Rice. Zresztą filmowa adaptacja powieści o transylwańskim arystokracie na stale zagościła w gronie moich ulubionych, hollywoodzkich produkcji. Później były gry komputerowe, na czele z nieśmiertelnym, nomen omen, Vampire The Masquerade. Wszystkie te wizje łączyła pewna cecha: charakterystyka głównych bohaterów. Magnetyzm wampira to wypadkowa jego zatraconego człowieczeństwa, swoistego nihilizmu oraz hedonizmu podlanego hektolitrami krwi. To postacie, których nic nie ogranicza, a które w swojej egzystencji są tak odmienne od ludzi. Posiadają przy tym atrybuty, za którymi podąża każdy z nas: nieprzemijającą młodość, nieskazitelną urodę, wolność, władzę i siłę. Boli mnie, że wampiry XXI wieku zostały z tych cech wykastrowane. Wampiry-wegetarianie, które w blasku słońca świecą niczym obsypane brokatem? Van Helsing przewraca się w grobie!

Polecam film "Jezus Chrystus - pogromca wampirów" ;)




Trwa Wczytywanie