Greenberg o Project Natal

Adam Wieczorek
2010/01/11 23:00
7
0

Znany z kontrowersyjnych wypowiedzi Aaron Greenberg z Microsoftu tym razem roztoczył swe wizje dotyczące Project Natal. Urządzenie ma być przeznaczone nie tylko do gier.

Choć do premiery Natal pozostał jeszcze prawie rok, to Microsoft wyraźnie rozkręca maszynkę marketingową tego produktu. Po ogłoszeniu, że trafi do sprzedaży podczas tegorocznych świąt, przyszedł czas na roztaczanie wizji. Tą, z redaktorami Kotaku, podzielił się Aaron Greenberg. Greenberg o Project Natal

Natal to nie tylko gry. Kiedy myślisz o grach i nowych doświadczeniach, które przemawiają do osób, które nigdy nie grały , trafiasz na kategorię wrażeń, o które nam chodzi.

GramTV przedstawia:

Nie uważam, że szufladkuje nas to razem z Wii, bo mówimy ciągle o konsoli z grafiką HD i rozbudowanym systemem społecznościowym – LIVE, który będzie mocno związany z tymi doświadczeniami. Dlatego uważam, że dostarczymy bogatszy produkt. Sądzę też, że inne będą gry.

W dalszej części wypowiedzi Greenberg powiedział, że Microsoft nie ma nic przeciwko temu, aby deweloperzy dodawali wsparcie dla Natal dla starszych gier. Jednak głównym celem mają być całkowicie nowe produkcje, które zmienią podejście do rozrywki elektronicznej. Jesteśmy bardzo ciekawi, czy rzeczywiście wynalazek Microsoftu okaże się tak rewolucyjnym.

Komentarze
7
Usunięty
Usunięty
14/01/2010 18:12

No nie przesadzajmy... Pomysł MS to nie to samo co Wii... W końcu napewno przy tym nie znajdziesz pilota w środku telewizora ;P (jeśli ktoś nie wie o co chodzi niech sobie wrzuci zapytanie do dziadka googla dla grafiki - wypadki z wii - serdecznie polecam ;] )A co do samego pomysłu... o ile takie granie może same w sobie być męczące, jeśli tylko gra będzie zrealizowana z pomysłem i rozmachem, myśle że sukces może być taki sam jak kolejnych części serii ***hero (guitar, DJ, itd). Bo co jak co, ale ludzi (a głównie i przede wszystkim facetów) kręcą nowinki techniczne :PI tak moja konkluzja będzie następująca. Jeśli nie chodzi o PC to zawsze było, jest i będzie najważniejsza grywalność i to czy gra potrafi wciągnąć lub zachwycić. Róbcie dobre, grywalne gry, to i sprzedaż Wam wzrośnie i piractwo zmaleje (oczywiście jak się nie tnie gracza w **** i wyskakuje z ceną z kosmosu nie proporcjonalną do pracy w grę włożoną - powtarzam pracy.. pracy w produkcje gry.. a nie promocji, marketingu i sprzedaży).

Usunięty
Usunięty
12/01/2010 11:45

Zapewne taki wniosek wysnuli i to dość trafny bo co jak co ale hardcorowi gracze to już teraz ułamek grającego świata. Nie rozumiem tylko kto ma być zawiedziony. Niedzielni gracze kiedy dojdą do wniosku że ich papierki ze znaczekiem $ lądują w i tak już mocno wypchanej kieszeni Billa czy ci harcorowi którzy albo łykną Natal w mig albo wypną się i dalej będą trzymać pada w łapie i łoić tyłki noobkom w Halo ?

Usunięty
Usunięty
12/01/2010 09:06

Jak zwykle rozczarowująca wypowiedź, w wolnym tłumaczeniu : "skopiowaliśmy pomysł Nintendo, tylko mamy lepszą grafikę. To nie może się nie udać "Zdaje się MS doszedł do wniosku, że na niedzielnych graczach zarobi więcej, niż na hardcorowych. Spora część może być zwiedziona. No zobaczymy, czy powtórzą sukces N.




Trwa Wczytywanie