Rozwiązanie problemu wind w Mass Effect 2

Adam Wieczorek
2009/12/07 12:09

BioWare wyraźnie uczy się na błędach. Po zmianach dotyczących eksploracji planet, czy zróżnicowania klas postaci przyszedł czas na jeden z najbardziej irytujących elementów pierwszego Mass Effect – windy.

Windy w pierwszej części Mass Effect pełniły funkcję ekranu ładowania. Podróż nimi przypominała drogę przez męki, gdy na ekranie widniał mało urozmaicony obraz, a w tle pojawiały się dialogi między członkami zespołu lub komunikaty radiowe. I choć wzbogacały świat, to na dłuższą metę podróże windami irytowały. W drugiej części gry BioWare postanowiło rozwiązać ten problem.

Na forum deweloperskim Thomas Roy z BioWare napisał: Windy w Mass Effect były stworzone po to, aby nie było nudnych ekranów wczytywania. Było jednak sporo narzekania, więc powracamy do ekranów ładowania i filmów. Windy dalej są w Mass Effect 2, ale nie widzimy podróży nimi, bo gra wyświetla odpowiedni obraz.

Próbowaliśmy zrobić je bardziej atrakcyjnymi dodając wiadomości ze świata gry i animacje. Rozmowy w windzie miały swoje śmieszne momenty, ale mam nadzieję, że graczom będzie się bardziej podobać nowy system.

GramTV przedstawia:

Roy próbuje zatem odpowiedzieć na lamenty niektórych graczy, którzy twierdzą, że wycięcie konwersacji w windach jest zbędne. Jak widać nie da się dogodzić wszystkim, ale mamy nadzieję, że BioWare wie co robi i wyciąga wnioski z błędów pierwowzoru.

Zachęcamy do składania zamówień przedpremierowych na Mass Effect 2 w wersji PC i na konsolę Xbox 360. Można też zamówić wersję kolekcjonerską (PC, Xbox 360), do której dołączamy unikatowe dodatki.

Komentarze
26
Lordpilot
Gramowicz
08/12/2009 11:17

Mi te windy w ogóle nie przeszkadzały - ba lepsze to było niż oglądanie ekranu z napisem "loading" (a i questa można było dostać). No ale widać, że byłem w mniejszości, a malkontentów nie brakuje. No to teraz będą tradycyjne ekrany ładowania (też w sumie dobrze) - założymy się że marudy się znajdą i będą narzekać ?Tak szczerze to myślę że deweloper, przynajmniej w niektórych wypadkach w ogóle nie powinien brać pod uwagę co poniektórych narzekań, bo wiadomo że są osoby, którym "zawsze w dupie źle", a tacy niestety najczęściej udzielają się na forach.Przypomina mi to sytuację z "Morrowinda" - gro osób się "pluło" że nie wiadomo gdzie iść, że dziennik questów niejasny, itp. Deweloper wziął sobie te uwagi do serca i w "Oblivionie" dostaliśmy lamerski kompas, który prowadził nas za rączkę jak po sznurku. I co ? I oczywiście narzekań było jeszcze więcej :)Podsumowując: windy byłyby lepsze (IMO), ale ekrany "loadingów" też mogą być.

sirufok
Gramowicz
08/12/2009 10:41

Przejażdżki w windach były ciekawe, no ale zapewne "kilku" osobom "wyższej rangi" nie przypadły do gustu i popsują coś co było dobrym rozwiązaniem. Fajnie było posłuchać śmiesznych tekstów naszych towarzyszy w momencie gdy ładowała się mapa, a tak to znów trzeba będzie patrzeć na ten wstrętny ekran:LOADING LOADING LOADING LOADING LOADING...Ech...:/

Choinix
Gramowicz
07/12/2009 20:13

Windy były git! :( Gracze to psuje i okrutni lamenciarze! ;[Nie za bardzo rozumiem komu to przeszkadzało, tymi windami się TYYYYLE jeździło, że hoho! Jak już się wchodziło do cytadeli, to raczej na dłużej. Nie wiem jak wy, ale ja nie jeździłem co 5 minut statek-cytadela cytadela-statek.




Trwa Wczytywanie