Battleifeld Heroes miało być casualową alternatywą dla hardcore'owego Quake'a Live. Niestety, z czasem coś w produkcji DICE się zmieniło. Jasne - w lecie chłopaki ze studia EA Digital Illusions CE wykorzystali pośmiertny szał na Micheala Jacksona, aby nieco zarobić, ale obyło się bez publicznego ukamienowania.
Teraz twórcy Battlefield Heroes idą dalej. W wirtualnym sklepiku gry obowiązują dwie waluty, za które można wypożyczać na określony czas przedmioty - jedna to kupowane za prawdziwe pieniądze BattleFunds i zdobywane podczas zabawy Valor Points. Dotychczas gracze nie mieli problemu z zarobieniem na przedmioty wyłącznie za pomocą swoich umiejętności. Ale ta idylla skończyła się. Ostatnie uaktualnienie tak namieszało w cenach i skróciło czas ważności Valor Points, że według nieoficjalnych wyliczeń, aby utrzymać przy sobie najlepsze bronie trzeba rozgrywać dziennie aż 50 meczy w BH.Ciężko w tym miejscu jednoznacznie stwierdzić, co zaszło w siedzibie DICE, ale podobno szefostwu nie podobało się to, że gra zyskała sobie zbyt dużą popularność (we wrześniu BH przekroczyło barierę 2 milionów użytkowników)...