"Nathan Drake to równy gość. Bez przerwy rzuca celnymi komentarzami do zastanej sytuacji, ciągle pakuje się w tarapaty, wiecznie gdzieś biega, wspina się, obrywa; można by pomyśleć , że facet urodził się w cyrku, w końcu żaden inny człowiek nie posiada tak niebywałej zręczności oraz wielkiego farta, a mimo to mamy cały czas wrażenie, że taki gość gdzieś naprawdę istnieje. Podtytuł gry sugeruje w jakim towarzystwie nasz protagonista będzie przebywać. Choć Nathanowi niemal cały czas towarzyszy ktoś ze znajomych, to na plecach cały czas mu siedzi armia Zorana Lazarevicia. Okrutny tyran także wyruszył na poszukiwanie Cintamani i nie dopuści do tego, by taki wrzód na tyłku jak Drake pokrzyżował jego niecne plany."
Chcecie dowiedzieć się więcej? Zapraszamy do zapoznania się z recenzją gry Uncharted 2: Among Thieves, którą przygotował dla Was Mejste.