Nowy rekord świata w graniu w grę FPS na konsoli Xbox 360 został pobity i wynosi teraz 25 godzin 59 minut i 59 sekund. Poprzedni rekord wynosił 24 godzin i 4 minut. Został ustanowiony przez Kate "Jam" Billingham, Kirsten "Kitt" Kearney i Eleanor "Sarin" Saunders na konsoli Xbox 360 w grę w Tom Clancy's Rainbow Six: Vegas 2 w dniach 22-23 marca 2008. Nowy rekordzistą jest Piotr "Razgriz" Wysocki, który mimo poważnego wypadku w drodze na PGA, stanął na wysokości zadania. Zapytaliśmy Piotra o wrażenia z bicia rekordu.
Gram.pl: Rekord już pobity i to o prawie 2 godziny. Jak się z tym czujesz?
Piotr "Razgriz" Wysocki: Wiem, że gdyby nie wynikły niesprzyjające komplikacje, mógłbym spokojnie pociągnąć do 30h, ale i tak dla mnie liczy się najbardziej to, że się nie poddałem.
Gram.pl: Te niesprzyjające komplikacje to poważny wypadek w drodze na PGA. Gdy o tym usłyszeliśmy myśleliśmy, że nici z bicia rekordu. A może to właśnie adrenalina pomogła?
Razgriz: Nie, to raczej coś, od czego próbuje się uciekać myślami.
Gram.pl: Wiele osób uważa, że podejmując się takiego wyzwania musiałeś trenować setki godzin i nie masz życia prywatnego. Czym zajmujesz się poza grami?
Razgriz: Przede wszystkim studiuję automatykę i robotykę. Nie jest też prawdą, że nie zajmuję się niczym, prócz grania. Na przykład latem zajmuję się żeglarstwem sportowym. Kiedy tylko jest okazja grywam amatorsko w zespole, a na eventach zajmuję się raczej organizacją, niż uczestniczeniem biernym. Na nadmiar wolnego czasu niestety nie cierpię, ale znajduję go także dla grania. Jeśli ktoś traktuje poważnie sprawę gamingu, to nie musi od razu być geekiem i nerdem.
Gram.pl: Udzielasz się aktywnie na scenie Halo. Skąd fascynacja tym tytułem?
Razgriz: Od zawsze lubiłem kompetetywne gry FPS. Duży udział w moim dojrzewaniu gracza miał Quake. Jednak zawsze bardziej interesowałem się konsolami i następny tytuł, który wywołał we mnie podobną ochotę do zostania najlepszym było właśnie pierwsze Halo. I muszę przyznać, że przez długi czas byłem noobkiem. Ale kluczem do sukcesu jest wytrwałość. Co prawda mam niewielkie szanse jeszcze kiedyś stanąć na podium, ale będę mimo to walczył. Zawsze.
Gram.pl: Wytrwałości nie można Ci odmówić. Prawie 26 godzin przed ekranem. Jakie były najtrudniejsze chwile podczas bicia rekordu? Co przeszkadzało Ci najbardziej?
Razgriz: Na szczęście moje stanowisko stało z dala od zgiełku i hałasu targów. Gdyby nie to, czułbym się zmęczony dużo szybciej. Najtrudniejsze było dla mnie ostatnie 30 minut. Wtedy autentycznie walczyłem, żeby nie zasnąć. Ostatnie 3 minuty ciągnęły się z nieskończoność. Najbardziej przeszkadzały mi momenty, kiedy wracały wspomnienia z wypadku. Trzeba się było tego szybko pozbyć.
Gram.pl: Jak długo odsypiałeś ten maraton?
Razgriz: Odsypiam właściwie dopiero teraz, kilka dni po wydarzeniu. Jeszcze nie wiem jak długo to potrwa, ale wczoraj i dzisiaj ucinałem sobie drzemki w ciągu dnia.
Gram.pl: Teraz czekasz na potwierdzenie rekordu - wiesz już kiedy to nastąpi? I czy za rok podejmiesz ponowną próbę podbicia poprzeczki jeszcze wyżej?
Razgriz: Nie mam pojęcia, kiedy wydany zostanie werdykt. Jeśli otrzymam możliwość poprawienia wyniku w Halo: Reach, zrobię to z przyjemnością.
Gram.pl: Raz jeszcze gratulujemy rekordu i życzymy kolejnych sukcesów.
