Microsoft najprawdopodobniej zapłaci za naruszenie patentu

Grzegorz Bonter
2009/07/02 11:52

Sony już dwa miesiące temu odpuściło sobie procesowanie się z Hochsteinem i Tanenbaumem. Na placu boju pozostał Microsoft, ale najprawdopodobniej i on będzie musiał zapłacić odszkodowanie.

Część z was może nadal pamiętać pozew, jaki został złożony 5 lat temu przeciwko Sony i Microsoftowi przez dwóch jegomościów - Petera Hochsteina oraz Jeffreya Tenenbauma. Panowie oskarżyli obie firmy o naruszenie ich praw patentowych z 1991 roku do idei prowadzenia rozmów pomiędzy graczami używającymi jednocześnie dwóch różnych egzemplarzy konsoli w dwóch różnych lokacjach. Microsoft najprawdopodobniej zapłaci za naruszenie patentu

Gdy w 2004 pozew wpłynął do sądu, było wiadomym, że nie będzie to łatwa walka. Sony jednak odpuściło w kwietniu tego roku, przelewając na konto Hochsteina i Tanenbauma "nieujawnioną" sumę pieniędzy. Tymczasem Microsoft postanowił przeciągać cały proces - w lutym prawnicy giganta z Redmond podważyli słuszność dokumentów dostarczonych przez stronę pozywającą ze względu na jedną literówkę. Gdy i to nie pomogło, przedstawiciele MS-a dostarczyli do sądu 140 tysięcy własnych dokumentów. Sztuczka polega na tym, że "zapomniano" o ich spisie ewidencyjnym. Chyba nie trzeba mówić, że zdenerwowało to sędziego prowadzącego proces i nakazał on uzuepłnienie złożonej dokumentacji.

Skoro i te kłody niewiele pomogły (producent Windowsa przedłużył proces jedynie o 5 tygodni), wyrok może zostać wydany już wkrótce, wyrywając w kieszeni Microsoftu wielomilionową dziurę.

GramTV przedstawia:

Komentarze
39
Usunięty
Usunięty
10/07/2009 20:35
Dnia 07.07.2009 o 17:13, hallas napisał:

Podwyższy. Tych testów nie można robić często bo i tak tylko pierwszy daje najważniejszy rezultat - na resztę wpłynie doświadczenie w ich wykonywaniu.

Ale wpływ doświadczenia w tym przypadku jest niewielki, ze względu na to, że nawet zadania o takiej samej treści wymagają zupełnie innego sposobu myślenia. Tzn. rozwiązując testy możesz nabrać pewnej wprawy i podnieść wynik o kilka punktów, ale dalsze trenowanie da bardzo mizerne rezultaty.

Dnia 07.07.2009 o 17:13, hallas napisał:

Jeśli w systemie edukacji są mechanizmy, którymi potem należy się wykazać na teście IQ to dany osobnik wypadnie lepiej. Ptynanie brzmi jaki ma to wpływ na średnią społeczeństowa. A właśnie - IQ to nie jest rzecz wrodzona tylko nabyta zależna od stopnia edukacji.

Tzn. zdolność jest nabyta, ale predyspozycje do posiadania danego poziomu IQ są uwarunkowane genetycznie.

Dnia 07.07.2009 o 17:13, hallas napisał:

Jeśli ktoś często ćwiczy umysł w odpowiedni sposób to lepiej mu idą testy (ja miałem robione dwa razy - różne, na jednym z nich miałem obliczanie prostych zadań matematycznych w pamięci co dla mnie jest pryszczem ale to efekt studiowania matematyki - inni nie mieli tak łatwo).

A może po prostu są mniej inteligentni? A z drugiej strony to jest normalne, że jeden osobnik ma daną zdolność lepiej wyćwiczony, a inny mniej, ale te odchylenia stanowią prawdopodobnie rozkład normalny, a więc nie wpływają na średnią.

Usunięty
Usunięty
10/07/2009 20:35
Dnia 07.07.2009 o 17:13, hallas napisał:

Podwyższy. Tych testów nie można robić często bo i tak tylko pierwszy daje najważniejszy rezultat - na resztę wpłynie doświadczenie w ich wykonywaniu.

Ale wpływ doświadczenia w tym przypadku jest niewielki, ze względu na to, że nawet zadania o takiej samej treści wymagają zupełnie innego sposobu myślenia. Tzn. rozwiązując testy możesz nabrać pewnej wprawy i podnieść wynik o kilka punktów, ale dalsze trenowanie da bardzo mizerne rezultaty.

Dnia 07.07.2009 o 17:13, hallas napisał:

Jeśli w systemie edukacji są mechanizmy, którymi potem należy się wykazać na teście IQ to dany osobnik wypadnie lepiej. Ptynanie brzmi jaki ma to wpływ na średnią społeczeństowa. A właśnie - IQ to nie jest rzecz wrodzona tylko nabyta zależna od stopnia edukacji.

Tzn. zdolność jest nabyta, ale predyspozycje do posiadania danego poziomu IQ są uwarunkowane genetycznie.

Dnia 07.07.2009 o 17:13, hallas napisał:

Jeśli ktoś często ćwiczy umysł w odpowiedni sposób to lepiej mu idą testy (ja miałem robione dwa razy - różne, na jednym z nich miałem obliczanie prostych zadań matematycznych w pamięci co dla mnie jest pryszczem ale to efekt studiowania matematyki - inni nie mieli tak łatwo).

A może po prostu są mniej inteligentni? A z drugiej strony to jest normalne, że jeden osobnik ma daną zdolność lepiej wyćwiczony, a inny mniej, ale te odchylenia stanowią prawdopodobnie rozkład normalny, a więc nie wpływają na średnią.

Usunięty
Usunięty
07/07/2009 17:13
Dnia 07.07.2009 o 15:46, Namaru napisał:

Ta i pewnie nigdy się nie skończy... Ale to co mówią ludzie z mensy na temat przygotowywania tych testów i ich działania pozwala mi wierzyć, że tak nie jest. Nauczanie pod testy pomoże w zdaniu matury, ale wyniku IQ nie podwyższy.

Podwyższy. Tych testów nie można robić często bo i tak tylko pierwszy daje najważniejszy rezultat - na resztę wpłynie doświadczenie w ich wykonywaniu. Jeśli w systemie edukacji są mechanizmy, którymi potem należy się wykazać na teście IQ to dany osobnik wypadnie lepiej. Ptynanie brzmi jaki ma to wpływ na średnią społeczeństowa. A właśnie - IQ to nie jest rzecz wrodzona tylko nabyta zależna od stopnia edukacji. Jeśli ktoś często ćwiczy umysł w odpowiedni sposób to lepiej mu idą testy (ja miałem robione dwa razy - różne, na jednym z nich miałem obliczanie prostych zadań matematycznych w pamięci co dla mnie jest pryszczem ale to efekt studiowania matematyki - inni nie mieli tak łatwo).




Trwa Wczytywanie