"Ghostbusters: The Video Game nie jest odtworzeniem historii opowiedzianej na filmowym ekranie, ani tym bardziej (całe szczęście zresztą) zlepkiem jakiś wyrwanych z filmu scen. To jakby kontynuacja dwóch filmów, stanowiąca pewne dopełnienie opowieści. Oto bowiem mamy rok 1991, dwa lata po zakończeniu filmowej akcji z Ghostbusters 2. Firma wierzących w paranormalne zjawiska naukowców rozwija się prężnie. Do tego stopnia zresztą, że właściciele decydują się na zatrudnienie kolejnego pracownika (poprzedni poległ w walce ze zjawami...). Staje się nim gracz. Tymczasem na Manhattanie dochodzi niespodziewanie do eskalacji działalności zjaw wszelkiej maści. Bohaterowie podejrzewają, że stało się najgorsze - sumeryjski bóg Gozer powrócił. Szybko okazuje się, że istotne miejsca Nowego Jorku stały się tunelami, łączącymi świat ludzi ze światem duchów i za sprawą tych ostatnich nadciąga prawdziwa apokalipsa, o jakiej nawet pogromcy duchów nie śnili, a Gozer to przy niej... sznaucer miniaturka..."
Gdy coś strasznego dzieje się w sąsiedztwie, do kogo dzwonicie? Do Ghostbusters! A jak prezentuje się gra stworzona na licencji kultowego filmu? O tym przeczytacie w recenzji jej wersji na PS3...