Młody geniusz - "gry to strata czasu"

Grzegorz Bonter
2009/06/05 23:25

Masz 11 lat. Właśnie skończyłeś studia, a twoim hobby jest astrofizyka. Straszna perspektywa? To dołóżmy jeszcze do tego niechęć do gier wideo, bo "nie pomagają ludzkości".

Internetowy serwis NBC zainteresował się pewnym 11-letnim Amerykaninem - Moshem Kaiem Cavalinem. Wbrew pozorom nie wygrał on konkursu na najrzadsze imię w Stanach. Zamiast tego, chłopiec może pochwalić się dyplomem ukończenia z wyróżnieniem College'u w Los Angeles. Naukę na tej uczelni Cavalin rozpoczął mając zaledwie 8 lat! Na co dzień, młodzieniec interesuje się astrofizyką oraz sztukami walki, w których zdobył już nawet kilka tytułów mistrzowskich. Młody geniusz -

Dlaczego jednak o tym piszemy? Moshe Kai Cavalin jest z pewnością niezwykłym i utalentowanym dzieckiem, ale w przeciwieństwie do 99% jego rówieśników, gry wideo go zupełnie nie pociągają. Jak sam mówi: "Myślę, że granie w gry wideo to strata czasu, bo to w żaden sposób nie pomaga ludzkości".

GramTV przedstawia:

Komentarze
249
Usunięty
Usunięty
29/06/2009 17:49

mosh ci los.... :)

Usunięty
Usunięty
27/06/2009 18:07

Dnia 09.06.2009 o 12:34, loczyn napisał:

> Właściwie to jego geniusz jest jeszcze mniej zagadkowy kiedy się człowiek dowie, że jest > owocem związku filipinki i izraelczyka. E tam, jesteśmy dziećmi świata ;)

Chodzi mi o to, że żydzi bardzo dbają o rozwój swoich dzieci i inwestują w nie wszystkie swoje środki ;)

Dnia 09.06.2009 o 12:34, loczyn napisał:

Może źle to wszystko ujął, ale zgadzam się z nim, że w tym wieku granie to strata czasu. Osobiście jestem zwolennikiem mocnego początku by później resztę życia przeleżeć lub przegrać :)

Tak się chyba nie da niestety ;) Poza tym pewnie za parę lat każdemu z nas przejdzie ochota na granie i nie będzie czerpał już z tego przyjemności. A przecież nie możemy dopuścić żeby taka okazja się zmarnowała prawda? ;)>Wybacz ale przez

Dnia 09.06.2009 o 12:34, loczyn napisał:

niezrozumienie geniuszów, ignorancję i właśnie taką okropną zawiść jesteśmy w tym punkcie w którym jesteśmy zamiast być już dwa kroki w przód. (odsyłam do Nicoli Tesli ;))

Choć w przypadku Tesli to, o zgrozo, kiepski los gotował mu inny geniusz, a do głosu dopuścili nie geniusze ;)

Dnia 09.06.2009 o 12:34, loczyn napisał:

Gry same w sobie jako gałąź rozrywki multimedialnej ma ogromne korzyści, dla niektórych majątkowe, dla innych edukacyjne, a dla wszystkich stricte rozrywkowych. Jednak tu bardziej chodziło o granie, a nie same gry :)

No tak, ale ktoś musi się "poświęcić" i w nie grać, aby było co badać ;)

yosharas
Gramowicz
18/06/2009 10:35

Przyda się taki ktoś do pomagania ludzkości, gdy my będziemy grać:D




Trwa Wczytywanie