Grał w Wii Fit i... zmarł

Grzegorz Bonter
2009/03/30 14:50

Balance Board wygląda niepozornie - ot biała deska leżąca bezgłośnie na podłodze. Jednak być może w pewien sposób ten kontroler przyczynił się do śmierci pewnego Brytyjczyka.

Wii Fit właśnie w tej chwili pomaga kliku tysiącom ludzi zrzucić z tyłka kilka kilogramów i utrzymać się w formie. Nintendo dobrze zadbało, aby ich konsola kojarzyła się z kondycją i aktywnym, zdrowym trybem życia. Cóż jednak z tego - Brytyjczyk Tim Eves być może niedokładnie przeczytał instrukcję obsługi lub miał jakąś ukrytą dolegliwość, bowiem podczas normalnych ćwiczeń na Balance Boardzie upadł i... zmarł. Grał w Wii Fit i... zmarł

Wbrew pozorom Tim Eves nie był ani "puszysty" ani "przy kości" - jak na 25-latka z Wysp mógł pochwalić się dobrą kondycją. Lubił łowić ryby i grał w zespole rockowym na perkusji. Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło po jego powrocie z Portugalii, gdzie wraz z rodziną świętował 50 urodziny swojej matki. Gdy grał na Wii zadzwonił do swoich rodziców, porozmawiał chwilę z matką i chwilę po odłożeniu słuchawki opadł na podłogę. Nieprzytomnego Tima znalazła jego dziewczyna i przyjaciel. Niestety, mimo udzielonej pomocy medycznej chłopak zmarł. Przyczyny zgonu na razie nie są znane.

GramTV przedstawia:

Komentarze
81
Usunięty
Usunięty
01/04/2009 14:51

Zapewne mógł umrzeć tak samo grając na perkusji, albo jadąc rowerem..

Usunięty
Usunięty
01/04/2009 14:51

Zapewne mógł umrzeć tak samo grając na perkusji, albo jadąc rowerem..

Usunięty
Usunięty
01/04/2009 14:22
Dnia 01.04.2009 o 11:54, Sebat1 napisał:

Już chyba wiadomo dlaczego tak się stało, świętowanie pięćdziesiątych urodzin matki bardzo wiele tłumaczy.

Szczególnie jak się nie jest polakiem...iz a dużo wypije jak na swoją głowę...Ale to raczej spałby po takiej imprezie, a nie grał na Wii ;)




Trwa Wczytywanie