Molyneux o poziomie fabuły w grach

Patryk Purczyński
2009/03/20 15:45

Producenci coraz bardziej skupiają się na postaciach kosztem scenariusza - twierdzi Peter Molyneux. Jego zdaniem do 2016 roku fabuła w grach osiągnie taki poziom, jak w najwybitniejszych filmach.

Fabuła to jeden z najważniejszych elementów w grach. Dobra historia potrafi zatrzymać gracza przed ekranem nawet w przypadku, gdy pozostałe aspekty rozgrywki nieco szwankują. Tytułów ze znakomitą ścieżką fabularną jest jednak niewiele. Zdaniem Petera Molyneux wszystko zmierza jednak w dobrym kierunku, by ten stan naprawić. Molyneux o poziomie fabuły w grach

"Uważam, że do 2016 roku będziemy tworzyć naprawdę fantastyczne historie, które będą nawet porównywane do wybitnych dzieł filmowych, jak The Godfather" - powiedział twórca obu części Fable. Duża w tym zasługa GTA IV, które koncentruje całą historię wokół głównego bohatera, Niko Bellicia. To on jest najważniejszy w świecie gry.

"Kiedy na to patrzę, uświadamiam sobie, że radzimy sobie coraz lepiej z nadawaniem komuś odpowiedniego charakteru" - stwierdził Molyneux. "Częścią rewolucji, której przejawem jest Niko Bellić oraz to, co próbujemy zrobić w Fable, jest zrównywanie roli głównego bohatera ze znaczeniem całego scenariusza" - dodał. Podkreślił też, że filmy przeszły tę samą drogę: początkowo akcentowano jedynie fabułę, by z czasem skoncentrować się na kreowaniu postaci.

GramTV przedstawia:

Komentarze
45
Usunięty
Usunięty
24/03/2009 15:47

Ciężko się z Peterem nie zgodzić, siedzi on w branży growej nie od dziś i na pewno wie co mówi. Ale moim zdaniem to Peter Molyneux na filmach to się w ogóle nie zna. ''''The Godfather'''' jest tak wybitnym i mega-genialnym filmowy arcydziełem, że żaden inny film, a tym bardziej gra, na pewno mu nie dorówna i chyba nie przesadzę dodając, że już nigdy...

Usunięty
Usunięty
24/03/2009 13:10
Dnia 20.03.2009 o 16:53, sig. napisał:

> przekroczą różnice gatunkowe i zaczną produkować gry stricte fabularne a nie rpg, Chciałeś chyba napisać action crpg (crpg to tak tylko dla zmyłki)? bo prawdziwe crpg na miano gier fabularnych jak najbardziej zasługują (te z ubiegłego i być może śladowe ilości z obecnego wieku).

Nie sig. miałem na myśli zupełnie co innego. Mam na myśli złamanie konwencji tworzenia gier gatunkowych. Mnie nie interesuje czy gra będzie cRPG, RTS, FPS, TPP czy cokolwiek innego. Mnie interesuje fabuła, problem czy jak to wolisz nazwać i sposób w jaki przedstawi się graczowi elementy rozgrywki.Innymi słowy wolę jak stawia się na innowacyjność, zacieranie granic i szerokie perspektywy w założeniach rozgrywki. Dodaj do tego dobrą fabułę i masz produkt wciągający, intrygujący i w jakiś sposób odkrywczy.W sumie czekam na coś co nazwano by "grą eksperymentalną" czyli program który zmusza gracza do ingerencji umysłowej na poziomie jakichś form rozważań.Spróbuj przenieść do świata gier opowiadania o Tichym autorstwa Lema. Oczekiwałbym czegoś właśnie tego pokroju. Interaktywnej powieści z sensem.

Vojtas
Gramowicz
21/03/2009 11:30
Dnia 20.03.2009 o 18:45, Bambusek napisał:

Fahrenheit ok, ale do pewnego momentu. Końcówka jest skopana, tak jakby scenarzysta się rozpisał i miał mnóstwo pomysłów, ale ktoś przyszedł, poklepał po ramieniu i "hej stary, ale tutaj to gra się już ma kończyć."

To prawda. Tak czy siak Davidowi Cage''owi udało się wyzwolić u mnie pewien rodzaj emocji, którego przy grach nie zaznałem od bardzo dawna. Pomijając QTE pierwsze akty całkowicie mnie wessały - świat zewnętrzny po prostu zniknął. Jednak najważniejsze w tym wszystkim jest to, że Cage jest świadomy błędów popełnionych przy F - ubiczował się publicznie na Gamasutrze, gdzie w dużym wywiadze opisał wszelkie potknięcia. Mam nadzieję, że Heavy Rain będzie mniej barokowe w treści, za to o wiele bardziej ekspresyjne. Pociesz mnie też jedna myśl - HR nie ma żadnych fantastycznych istot obdarzonych nadprzyrodzoną mocą.




Trwa Wczytywanie