Wczoraj w sieci pojawiły się głosy mówiące o cichych próbach podebrania graczy City of Heroes/Villains przez studio Cryptic. Prawdopodobnie ku zaskoczeniu wszystkich, dziś deweloper ten... przyznał się do winy. Co ciekawe, nie czuje się z tym specjalnie źle, ani nie ma wyrzutów sumienia.
"Obecnie prowadzimy zamknięte beta testy Champions Online i część z naszych pracowników pomyślała, że dobrym pomysłem będzie skontaktowanie się zapalonymi graczami MMO oraz kilkoma gildiowymi liderami i zaproponowanie im możliwości testowania. Jestem pewien, że nie było to celową akcją podjazdową wymierzoną w konkurencyjny produkt. Nikt też nie chciał kraść graczy, naruszać warunków użytkowania, zabijać dzieci lub wbijać nóż w plecy ciężko pracujących farmerów. Mieliśmy zaproszenia i ludzie odpowiedzialni za ich rozesłanie pomyśleli, że najbardziej zainteresowane będą osoby aktywnie grające w MMO. Jeżeli została przekroczona pewna granica, to było to zrobione nieumyślnie i nie chcieliśmy nikogo skrzywdzić".Niedawne plotki zostały potwierdzone przez... samych oskarżonych. Ekipa studia Cryptic faktycznie werbowała testerów pośród aktywnych graczy serii City of Heroes/Villains.