GeForce'y 9xxx = G1x0

Adam Woźny
2009/01/04 12:18

nVidia pod koniec stycznia zmieni oznaczenia kart graficznych z segmentu low-end. W sprzedaży pojawią się GeForce'y G100, G120 i G130 zamiast 9400 GT, 9500 GT i 9600 GSO.

Od dłuższego czasu wiadomo, że nVidia planuje zmianę oznaczeń kart graficznych. Jedna z międzynarodowych sieci sklepowych, a konkretniej jej niemiecki oddział, na ulotce reklamowej ujawnił nowe szczegóły dotyczące nazewnictwa niskobudzetowych układów powstałych w oparciu o chipy wspomnianej firmy. GeForce'y 9xxx = G1x0

Wiadomo, że w zestawach komputerowych znajdą się następujące modele GeForce'ów: G100, G120 oraz G130. Ostatnia z wymienionych kart wcześniej była znana jako 9600 GSO, która, co ciekawe, otrzymała tę nazwę przy okazji poprzedniej zmiany oznaczeń. Pierwotnie funkcjonowała pod nazwą 8800 GS.

Natomiast G100 i G120 to odpowiednio 9400 GT i 9500 GT. Jak wynika z informacji opublikowanych przez redaktorów serwisu TechConnect, którzy jako pierwsi dotarli do ulotki, nowe-stare GeForce'y z serii 9xxx pojawia się pod koniec stycznia. TechConnect informuje również, że karty oparte na chipie G92 ujrzą światło dzienne pod nazwą GTS 1xx.

GramTV przedstawia:

Komentarze
53
Usunięty
Usunięty
05/01/2009 22:18

DO ASHAAN: W tym momencie przyznam Ci w 100% rację. Obie firmy tj. Ati i nVidia obrały inne polityki, jeżeli chodzi o produkcję jak i o reklamę (tu: nabierania klienta w balona) ;) . Nie ma się w tym temacie co rozwodzić. Musimy się w tym wszystkim połapać i jak to mówią: nie dać się nabrać, a wtedy będzie wszystko ok. Ja po prostu wolę nVidię bo lubię ich te "potworki" (i nie tylko) xD Ale może i kiedyś się "przerzucę" na Ati jak mnie nVidia wku*** :DPS. Fakt: nie opłaca się kupować tej karty tj. GTX280 ale jak się na nią nie wydaje pieniędzy to jest ok xD Pomarzyć zawsze można ;) A i pooglądać na obrazkach...mmm... (żart) ;]PS2. Fanboy??? A kto to taki ??? Nie. JA??!! W życiu! ]:->PS3. W tym momencie przeczytałem o nowych G212....ehhhhh.... :):):)

Usunięty
Usunięty
05/01/2009 16:12

DO CKAMIL666: Bronisz nVidii, twierdząc, że produkują układy pojedyncze, natomiast ATI idzie w wielordzeniowość. No i OK, tylko co z tego? Poważnie, co z tego? Ja nie widzę w tym niczego, oprócz... hmm... "staroświeckiego" (nie mam lepszego okreslenia) myślenia. Bo jakie to ma znaczenie w praktyce, robienie jednego mocarnego układu, niż połącznych kilku słabszych?ATI oprało swoją politykę na wielordzeniowości. To zaczęło się pokazywać niemrawo przy rodzinie 3000, pokazało w 4000, a w przyszłorocznej 5000 ma wyleźć całkowicie (coś słyszałem majaczenia o nawet 5 rdzeniach, ale nie jestem absolutnie pewien). Zaczynając od końca, dzięki takiemu podejściu ATI oferuje sprzęt o lepszym storsunku wydajność/cena, chociażby dlatego, że wyprodukowanie kilku mniej skomplikowanych jest tańsze niż jednego bardzo wydajnego. Widziałem kiedyś siakiś taki wykres, na którym zestawiono polityke ATI z tą "tradycyjną" (tak ją nazwali) nVidii. Było na nim, że nVidia robi mocne układy najwyższej wydajności, z których później kroi middle-end. ATI robi od drugiej strony: robi słabsze, które łączy później w mocne. Zalety tego rozwiązania (ATI, znaczy się) są trzy: 1. jak wspomniałem, koszta; 2. szybsze zapełnienie wszystkich przedziałów cenowych, bo wykrojenie czegoś sensownego z wydajnego układu trwa dłużej niż zmuszenie do współpracy kilku pojedynczych; i 3. logiczne chyba, że układ ATI, który jest zaprojektowany jako słabsze "coś" będzie lepiej pracowało niż ułamek, amputant po jakimś większym. Żeby nie było, że jestem nieobiektywny: strategia nVidii też ma zalety: 1. ludzie mogą myśleć, że ATI n i e p o t r a f i robić pojedynczych i mocnych GPU i tym samym pozostawać przy nVidii, która to potrafii (czyli jest lepsza).Jest jeszcze oczywiście kwestia niby to słabej współpracy kart w CrossFire/SLI. Tylko, że teraz nie jest to już rozwiązania niszowe, dla gości bogatych jak dzikie świnie, którzy chcą przyszpanować, etc. ATI przecież musi ostro szlifować stery i ta technologia, jeżeli chce skutecznie kontynuować swoja politykę, opartą przecież na na CF. I to widać - 2x 4850 > GTX 280. I tańsze.PSX. Jeżeli uważasz, że próbowałem ci w jakikolwiek sposób pojechać "z tym GTX 280", czy, tym bardziej, rozbawić, i że tak wygląda moje poczucie humoru, to... w każdym razie, możesz w tym widzieć durny komentarz, i ok, nie wiem, czy kupiłeś tą kartę, ale przyznasz, że zakup gtx 280 w sumie nie jest tym najbardziej opłacalnym.PS2. NIE jestem fanboyem. Owszem, wolę ATI, a to dlatego, że robi coś sensownego w branży i nie próbuje ze mnie przy tym robić idioty.Również pozdro ;)

Usunięty
Usunięty
05/01/2009 16:12

DO CKAMIL666: Bronisz nVidii, twierdząc, że produkują układy pojedyncze, natomiast ATI idzie w wielordzeniowość. No i OK, tylko co z tego? Poważnie, co z tego? Ja nie widzę w tym niczego, oprócz... hmm... "staroświeckiego" (nie mam lepszego okreslenia) myślenia. Bo jakie to ma znaczenie w praktyce, robienie jednego mocarnego układu, niż połącznych kilku słabszych?ATI oprało swoją politykę na wielordzeniowości. To zaczęło się pokazywać niemrawo przy rodzinie 3000, pokazało w 4000, a w przyszłorocznej 5000 ma wyleźć całkowicie (coś słyszałem majaczenia o nawet 5 rdzeniach, ale nie jestem absolutnie pewien). Zaczynając od końca, dzięki takiemu podejściu ATI oferuje sprzęt o lepszym storsunku wydajność/cena, chociażby dlatego, że wyprodukowanie kilku mniej skomplikowanych jest tańsze niż jednego bardzo wydajnego. Widziałem kiedyś siakiś taki wykres, na którym zestawiono polityke ATI z tą "tradycyjną" (tak ją nazwali) nVidii. Było na nim, że nVidia robi mocne układy najwyższej wydajności, z których później kroi middle-end. ATI robi od drugiej strony: robi słabsze, które łączy później w mocne. Zalety tego rozwiązania (ATI, znaczy się) są trzy: 1. jak wspomniałem, koszta; 2. szybsze zapełnienie wszystkich przedziałów cenowych, bo wykrojenie czegoś sensownego z wydajnego układu trwa dłużej niż zmuszenie do współpracy kilku pojedynczych; i 3. logiczne chyba, że układ ATI, który jest zaprojektowany jako słabsze "coś" będzie lepiej pracowało niż ułamek, amputant po jakimś większym. Żeby nie było, że jestem nieobiektywny: strategia nVidii też ma zalety: 1. ludzie mogą myśleć, że ATI n i e p o t r a f i robić pojedynczych i mocnych GPU i tym samym pozostawać przy nVidii, która to potrafii (czyli jest lepsza).Jest jeszcze oczywiście kwestia niby to słabej współpracy kart w CrossFire/SLI. Tylko, że teraz nie jest to już rozwiązania niszowe, dla gości bogatych jak dzikie świnie, którzy chcą przyszpanować, etc. ATI przecież musi ostro szlifować stery i ta technologia, jeżeli chce skutecznie kontynuować swoja politykę, opartą przecież na na CF. I to widać - 2x 4850 > GTX 280. I tańsze.PSX. Jeżeli uważasz, że próbowałem ci w jakikolwiek sposób pojechać "z tym GTX 280", czy, tym bardziej, rozbawić, i że tak wygląda moje poczucie humoru, to... w każdym razie, możesz w tym widzieć durny komentarz, i ok, nie wiem, czy kupiłeś tą kartę, ale przyznasz, że zakup gtx 280 w sumie nie jest tym najbardziej opłacalnym.PS2. NIE jestem fanboyem. Owszem, wolę ATI, a to dlatego, że robi coś sensownego w branży i nie próbuje ze mnie przy tym robić idioty.Również pozdro ;)




Trwa Wczytywanie