Broken Sword: Shadow of the Templars wyląduje na konsolach Nintendo

Grzegorz Bonter
2008/12/19 13:51

Kolejna pecetowa przygodówka trafi na Wii i DS-a. Tym razem chodzi o pierwszą część serii Broken Sword.

Broken Sword: Shadow of the Templars po raz pierwszy została wydana jeszcze w 1996 roku na PC. Od tamtego czasu gra ta zdążyła odwiedzić także pierwsze PlayStation, Maki, GameBoya Advance i Windows Mobile. Teraz do tej listy będzie można dopisać jeszcze DS-a i Wii. Broken Sword: Shadow of the Templars wyląduje na konsolach Nintendo

Obie wersje zostaną wydane przez Ubisoft już w marcu. BS:SotT, z podtytułem "The Director’s Cut", zostanie wzbogacone o dodatkowe zagadki, które mają wykorzystać możliwości stylusa oraz Wiilota. Zadanie narysowania twarzy postaci oraz ich mimiki zostało powierzone samemu Dave'owi Gibbonsowi. To on jest odpowiedzialny za komiks (i film) Watchmen.

"Te nowe platformy oraz ich innowacyjne kontrolery pozwolą nam przenieść oraz wzbogacić tradycyjną metodę "point-and-click" w sposób, jaki nie był dotychczas możliwy na konsolach. Dzięki twarzom animowanym przez Dave'a, postacie naprawdę wyglądają, jakby przeżywały emocje (...) Wersja The Director's Cut pozwoli mi na stworzenie gry według mojej prawdziwej wizji serii" - powiedział Charles Cecil, ojciec Broken Sword.

GramTV przedstawia:

Komentarze
16
Vojtas
Gramowicz
25/12/2008 14:06
Dnia 25.12.2008 o 12:17, grzesiek_1660 napisał:

Przygodówki przyciągają casuali na początku, bo nie wymagają jakiegoś wielkiego skilla, i krew nie leje się w nich strumieniami. mają fabułe, a to najważniejsze.

Żeby rozwiązywać zagadki, też trzeba mieć skilla - tylko innego. ;)

Usunięty
Usunięty
25/12/2008 12:17
Dnia 22.12.2008 o 03:52, Vojtas napisał:

> > Tyle że gry przygodowe są trudne - i w tym cały szkopuł. > Nie wiem. Nie spotkałem trudnej gry przygodowej (może dlatego, że nie grałem w takowe > w poprzednim wieku). Takie doświadczenie czy po prostu szczęśliwy traf? > Gry takie mają "momenty" (upieczenie ciastek w Still Life na ten > przykład), które czasem są barierą. To prawda - wszystko idzie do meomentu, gdy się nie zatniesz. A ponieważ najczęściej akcja jest liniowa, problem bywa poważny. Casuale wymiękają, bo są niecierpliwi. > Niemniej póki nie miałem Wii to jedynym rodzajem gier, przy których dało się posadzić > kogoś kto nie gra na co dzień były proste gry logiczno-zręcznościowe lub gry przygodowe > właśnie. A wiele ich jest na Wii? Nie wiem, o jakich niedzielnych myślisz, ale chyba nie o tych samych, co ja. IMO typowy casual preferuje rozgrywkę o do bólu prostych regułach np. Bejeweled, Tetris, etc. Przygodówki wkraczają na zupełnie inny poziom abstrakcji, zwłaszcza subgatunek wacky - bo detektywistyczne jeszcze są w miarę logiczne, choć też nie zawsze.

zgadzam się! to jest największy problem. przejdziesz trochę tej gierki, zatniesz się, i szukaj sobie jakiegoś przedmiotu niewiadomo gdzie. on może być w praktyczniej każdej z dostępnych lokacji. Przygodówki przyciągają casuali na początku, bo nie wymagają jakiegoś wielkiego skilla, i krew nie leje się w nich strumieniami. mają fabułe, a to najważniejsze.

Vojtas
Gramowicz
22/12/2008 03:52
Dnia 22.12.2008 o 00:21, hallas napisał:

> Tyle że gry przygodowe są trudne - i w tym cały szkopuł. Nie wiem. Nie spotkałem trudnej gry przygodowej (może dlatego, że nie grałem w takowe w poprzednim wieku).

Takie doświadczenie czy po prostu szczęśliwy traf?

Dnia 22.12.2008 o 00:21, hallas napisał:

Gry takie mają "momenty" (upieczenie ciastek w Still Life na ten przykład), które czasem są barierą.

To prawda - wszystko idzie do meomentu, gdy się nie zatniesz. A ponieważ najczęściej akcja jest liniowa, problem bywa poważny. Casuale wymiękają, bo są niecierpliwi.

Dnia 22.12.2008 o 00:21, hallas napisał:

Niemniej póki nie miałem Wii to jedynym rodzajem gier, przy których dało się posadzić kogoś kto nie gra na co dzień były proste gry logiczno-zręcznościowe lub gry przygodowe właśnie.

A wiele ich jest na Wii? Nie wiem, o jakich niedzielnych myślisz, ale chyba nie o tych samych, co ja. IMO typowy casual preferuje rozgrywkę o do bólu prostych regułach np. Bejeweled, Tetris, etc. Przygodówki wkraczają na zupełnie inny poziom abstrakcji, zwłaszcza subgatunek wacky - bo detektywistyczne jeszcze są w miarę logiczne, choć też nie zawsze.




Trwa Wczytywanie