Jeszcze żadne zabezpieczenie DRM nie oparło się crackerom (no może prawie żadne; lepiej zostawić sobie furtkę :P - dop. Zaitsev). Dlatego też wydawca Sacred 2, firma CDV Software, postanowił nieco inaczej podejść do walki z nielegalnym kopiowaniem gier. Postanowiła wytrącić z ręki piratów przynajmniej jeden argument - "tylko sprawdzam".
W jaki sposób? Jeżeli ktoś chce sprawdzić Sacred 2 w akcji, powinien zgłosić się do swojego kumpla/kumpeli z oryginalną grą i... pożyczyć od niego/niej nośnik. Gdy już zainstaluje co trzeba na komputerze, będzie mógł się bawić w świecie stworzonym przez studio Ascaron. Sęk w tym, że na frajdę ma jedynie 24 godziny. Po tym okresie gra się dezaktywuje.Sacred 2 kilka tygodni temu wylądowało w Europie i dopiero teraz okazuje się, że gra ta wykorzystuje dość ciekawy rodzaj zabezpieczeń DRM - przyjazny pożyczaniu.