Dziesięć dni z grą Fallout 3 – dzień ósmy
Ciemności skrywają ziemię, a DJ Three Dog wciąż na posterunku. Radio Enklawa również czuwa – przecież wróg nigdy nie śpi!
Ciemność widzę, ciemność! Cholera, chyba znowu wyskoczyły korki! Słyszycie mnie chociaż, dzieci moje od pokoleń cudownie skażone? Sprzęt mruga wszystkimi lampkami, więc chyba jest na chodzie. Pewnie znowu nasze pancerne puszki z Bractwa Stali spawają coś na dole. Wybaczcie na kilka chwil, stary Three Dog skoczy na dół po schodach, zjedzie po resztkach poręczy, postara sobie nie wybić zębów i sprawdzi, co tam u diabła na dole się dzieje! Bo właśnie – słyszycie to, słyszycie? – moich uszu dobiega jakieś przeraźliwe i opętańcze walenie czymś ciężkim w coś metalowego! Jazdaaaa! Zakładamy gumowe rękawiczki, dziko gwiżdżemy i dobrze bawimy się przy muzie! Wasz mistrz ceremonii za kilka chwil powraca w glorii i chwale! Auuuu...!