Jak się okazuje, to ActiBlizz miało początkowo szansę zdobyć licencję na zapowiedzianą niedawno grę z muzyką Beatlesów. Dlaczego więc Sony Music postanowiło poszukać szczęścia gdzie indziej? Okazuje się, że firma twórców Guitar Hero III jest winna sama sobie, bowiem odstraszyła niedoszłych kontrahentów swoim nastawieniem do robienia interesów.
"Sprawiali wrażenie, jakby robili łaskę przemysłowi muzycznemu. To prawda, że możesz wybrać inny rodzaj muzyki i na pewno znajdzie się gdzieś ktoś, kto zrobi to za darmo, licząc jedynie na szansę na pokazanie się. Jeżeli chodzi o Beatlesów - sprawy mają się nieco inaczej. Jesteśmy zadowoleni z warunków umowy, jaką zawarliśmy z MTV" - powiedział Martin Bander, jeden z szefów Sony.Takie podejście jest związane z wypowiedzią jednego z pracowników Activision, który stwierdził jakiś czas temu, że artyści właściwie powinni za darmo (lub nawet płacić za to studiom deweloperskim) udostępniać swoje utwory do gier. Widać firma poczuła się nieco zbyt pewnie...