Zabezpieczenia drugiego Far Cry'a tylko pozornie restrykcyjne

pepsi
2008/10/15 18:25

Zabezpieczenia Far Cry'a 2 pozwolą na pięciokrotne zainstalowanie gry na trzech komputerach. Na pomoc spieszy jednak system Revoke, który w praktyce daje możliwość nieskończonej liczby instalacji.

Ubisoft poszedł śladami Electronic Arts i postanowił cyfrowo zabezpieczyć swój nowy shooter, Far Cry 2. System ten pozwoli na zainstalowanie gry na trzech komputerach, a na każdym z nich możliwa będzie pięciokrotna reinstalacja. Wszyscy, którym na usta cisną się inwektywy, powinni jednak w spokoju doczytać informację do końca. Zabezpieczenia drugiego Far Cry'a tylko pozornie restrykcyjne

Jak zapewniają bowiem przedstawiciele francuskiego giganta, kontrowersyjne zabezpieczenia nie są tak restrykcyjne, jak w przypadku produkcji EA. Wszystko za sprawą systemu Revoke (pol. Unieważnić, anulować), dzięki któremu każda deinstalacja odda do dyspozycji użytkownika jedną aktywację. Tym samym liczba instalacji na wszystkich trzech dozwolonych komputerach będzie nieograniczona. Co więcej, jeśli gra zostanie usunięta z wszystkich trzech pecetów, zaistnieje możliwość jej instalacji na zupełnie innym sprzęcie.

Podłączenie do sieci będzie wymagane wyłącznie do naadnia ważności danej instalacji oraz deinstalacji. Nie będzie do tego natomiast potrzebne szerokopasmowe łącze. Co więcej, w razie potrzeby Ubisoft zapewni też dodatkowe aktywacje.

GramTV przedstawia:

Premiera Far Cry'a 2 na platformach PC, PS3 i X360 zaplanowana jest na 24 października.

Komentarze
201
Usunięty
Usunięty
29/10/2008 00:59

> To tylko teoria, a praktyka jest zupełnie inna. Przez to, że większość społeczeństwa> uległą rządom od 52r. (co notabene było ciężkie do uniknięcia ze względu na działania> demokracji szlacheckiej wcześniej itp). Idea wolności jednostki do uzyskiwania dóbr ma> sens tylko wtedy, gdy każdy ma takie same szanse. Gdyby struktura warstw społ. wynikała> tylko z talentu i zaradności osoby, wtedy myśl liberalizmu miała by logiczne uzasadnienie.> Ale jak wiemy (albo i nie wiemy, bo nadal tkwimy w ciemnym zaułku ignorancji i ekscentryczności),> grube ryby zamknęły pewne sfery rozwoju człowieka w naszym państwie tylko dla siebie> (adwokaci itd.)> >"takie same szanse" to jest pojecie czysto teoretyczne, i w modelu praktycznym nie ma na to za bardzo miejsca, z wielu zreszta powodow - jednym z nich sa na pewno pieniadze. Mimo wszystko pomimo wielu problemow i niedoskonalosci, nadal uwazam ze ludzie zaradni dadza sobie rade (i niekoniecznie musza pochodzic z tych zamknietych kregow). Bedzie im ciezej, ale dadza rade.> Sam komunizm z zasady nie jest zły. Twierdzenie, że nam jako krajowi zaszkodził jest> błędne. Zaszkodził nam ZSRR.Znowu mamy rozbieznosc pomiedzy modelem teoretycznym a praktycznym. Bo model teoretyczny pomija kompletnie fakt, iz ludzie sa ludzmi i zawsze znajdzie sie paru cfaniakow, ktorym wydaje sie, ze sa lepsi i to reszta ma na nich pracowac.> Poza tym, ja nie twierdzę, że sprawiedliwość = "po równo"> tylko powinien zostać osiągniety pewien pułap, w którym ludzie mogli by bezproblewo rozwijać> te swoje "talenty" nie zaniedbując rodzin, zainteresowań oraz nie myśleć o planie przeżycia> kolejnego miesiąca z powodu głodu.Ale kto niby mialby ten "pewien pulap" ustalac? To jest za bardzo wzgledne pojecie - dla nas obecny pulap zycia jest zbyt niski - bo porownujemy sie do takich Niemiec lub Wielkiej Brytanii. Ale jak bys wzial jakichs gosci z Somalii - oddali by pol zycia, zeby drugie pol moc zyc w naszych realiach.> Ponad "leniwymi" mogli by stać Ci, którzy ciężką pracą> osiągneli bogactwo. Natomiast każdy rodzący się człowiek nie powinien odpowiadać za> błędy wychowanków i mieć równe szanse.No, ten twoj teoretycznie dobry komunizm wypaczony przez zle ZSRR zakladal cos calkiem podobnego. Tylko ze zamiast "tych ktorzy ciezka praca osiagneli bogactwo" byli "masy robotnicze i chlopskie". Kto niby mialby tego pilnowac? Jak bylby rozliczany z popelnionych bledow? Przeciez w zalozeniach komunizmu, nawet tego wcielanego w ZSRR, bylo wlasnie rozdzielenie po rowno, wyrownanie szans i inne tego typu chwytliwe slogany. Sam przeciez wiesz doskonale, jak to sie skonczylo dla wszystkich.> Wchodząc na stronę o informacjach- widzę ich. Przełączając kanały - widzę ich, jadąc> przez miasto- widzę ich. Sami pchają się do mnie swoimi marnymi skandalami. Ale to już> wina ogółu ludzi, szczególnie zachodu więc nie mam prawa się czepiać, oprócz wyrażenia> mojego zniechęcenia doń.Ja tez mam ten problem. Po prostu omijam wzrokiem i skupiam sie na tym co mnie ciekawi. W tramwaju/metrze - czytam ksiazke. W tv - jesli juz ogladam - przelaczam stacje, bo i tak to robie szukajac czegos interesujacego. W internecie po prostu na stronce skacze do sekcji interesujacej dla mnie. No niestety, szczesliwy z tej masy tandety w mediach nie jestem, ale to jest cena zycia w duzym spoleczenstwie. Nie jestem w stanie sie wyizolowac, musze sie wiec z tym niestety pogodzic. Ale bynajmniej nie jest to wystarczajacy powod do lykania i przyjmowania tego chlamu do mojej glowy.> Powinno się zabrać, ale nie wszystko. Do granicy średnio-zamożnego bytu dla wszystkich.Co to jest "srednio-zamozny byt dla wszystkich"? Raz - zdefiniuj pojecie w odniesieniu do obywatela USA, UK, Niemiec, Polski, Ukrainy, Bialorusi, Chin, Somalii oraz Sierra Leone. Imho - niemozliwe. Bo punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia. A dwa - komunisci tego wlasnie probowali, o czym juz wczesniej pisalem.> I co z tego, żę zachwiana zostanie "teoretyczna wolność"? Wolność tak na prawdę to złudzenie.> Nie ma jej w 100% nigdzie, bo z filozoficznego punktu widzenia pełne spełnienie takiego> stanu równoznaczne jest z nieograniczoną swobodą działań a to już wykracza ponad normy> społeczne.Alez znowu rozbijamy sie o rozbieznosc modelu teoretycznego i praktycznego. W praktyce niestety trzeba liczyc sie z zasada, ze kazda akcja rodzi reakcje, co skutkuje tym, iz granica wolnosci jednej jednostki konczy sie tam, gdzie zaczyna obszar wolnosci jednostki drugiej.A ponadto - wez prosze pod uwage, ze wiekszosc ludzi (tych uczciwie pracujacych na utrzymanie) na zdobycie pieniedzy poswieca swoj czas - czyli swoje zycie. Nie spedzaja czasu z rodzina, rezygnuja ze swojego hobby - tylko po to, zeby zarobic wiecej. Ich wybor, ich wola - a czasami koniecznosc. W tym kontekscie pieniadze = zycie. I teraz kto niby, i jakim prawem, mialby decydowac komu i o ile skrocic zycie poprzez zabranie majatku?Zreszta powtorze to jeszcze raz - wlasnie o te problemy komunizm sie rozbil. Bo zawsze znajdzie sie banda cfaniakow ktorzy ostatecznie wyplywaja na gore i spijaja smietanke, a reszta tyra jak woly nic z tego nie majac.> Tego nie będę komentował, każdy wyciągnie sam odpowiednie wnioski.Jestem za.

Usunięty
Usunięty
29/10/2008 00:14

Dnia 22.10.2008 o 22:26, Llordus napisał:

A ja myslalem, ze to tylko i wylacznie od czlowieka zalezy, czym sie w zyciu zajmie i co osiagnie. Staram sie to zreszta realizowac, jak rowniez inni moi znajomi - do "rzadu" nikt reki z prosba(?) o utrzymanie nie wyciaga. Pamietaj, ze zyjemy w wolnym kraju i kazdy moze robic co chce. Nie ma przymusu pracy na konkretnych stanowiskach, nie ma reglamentacji "pracy" jako "dobra", o ktore trzeba zabiegac jakimis dziwnymi sposobami. Mozesz w zyciu robic prawie to co chcesz (prawie - bo CEO wielkiej korporacji z marszu nie zostaniesz).

To tylko teoria, a praktyka jest zupełnie inna. Przez to, że większość społeczeństwa uległą rządom od 52r. (co notabene było ciężkie do uniknięcia ze względu na działania demokracji szlacheckiej wcześniej itp). Idea wolności jednostki do uzyskiwania dóbr ma sens tylko wtedy, gdy każdy ma takie same szanse. Gdyby struktura warstw społ. wynikała tylko z talentu i zaradności osoby, wtedy myśl liberalizmu miała by logiczne uzasadnienie. Ale jak wiemy (albo i nie wiemy, bo nadal tkwimy w ciemnym zaułku ignorancji i ekscentryczności), grube ryby zamknęły pewne sfery rozwoju człowieka w naszym państwie tylko dla siebie (adwokaci itd.)

Dnia 22.10.2008 o 22:26, Llordus napisał:

Dnia 22.10.2008 o 22:26, Llordus napisał:

Marks, Engels, Lenin a pozniej nawet Stalin twierdzili cos podobnego. Bardzo komunistyczne to twoje podejscie. Tak sie zreszta jakos sklada (przez czysty przypadek oczywiscie), iz przez dobre 50 lat przerabialismy ten model u siebie po II wojnie swiatowej, a tacy ruscy czy chinczycy jeszcze dluzej. Efekty mozesz ogladac zarowno u nas, jak i u innych - szczegolnie zreszta polecam porownanie obu Korei - Polnocnej i Poludniowej. I zaden system nie jest idealny - ale jak mam do wyboru kapitalizm a komune, to bez zastanowienia wybiore to pirewsze - bo imho jest to "mniejsze zlo".

Sam komunizm z zasady nie jest zły. Twierdzenie, że nam jako krajowi zaszkodził jest błędne. Zaszkodził nam ZSRR. Poza tym, ja nie twierdzę, że sprawiedliwość = "po równo" tylko powinien zostać osiągniety pewien pułap, w którym ludzie mogli by bezproblewo rozwijać te swoje "talenty" nie zaniedbując rodzin, zainteresowań oraz nie myśleć o planie przeżycia kolejnego miesiąca z powodu głodu. Ponad "leniwymi" mogli by stać Ci, którzy ciężką pracą osiągneli bogactwo. Natomiast każdy rodzący się człowiek nie powinien odpowiadać za błędy wychowanków i mieć równe szanse.

Dnia 22.10.2008 o 22:26, Llordus napisał:

Dnia 22.10.2008 o 22:26, Llordus napisał:

Kaze Ci to ktos ogladac? Albo co gorsza - kupowac? Nie podoba sie - zajmij sie czyms innym.

Wchodząc na stronę o informacjach- widzę ich. Przełączając kanały - widzę ich, jadąc przez miasto- widzę ich. Sami pchają się do mnie swoimi marnymi skandalami. Ale to już wina ogółu ludzi, szczególnie zachodu więc nie mam prawa się czepiać, oprócz wyrażenia mojego zniechęcenia doń.

Dnia 22.10.2008 o 22:26, Llordus napisał:

Dnia 22.10.2008 o 22:26, Llordus napisał:

Prawda jest jak du..a (za przeproszeniem) - kazdy ma swoja. A kazdy zasluguje na tyle, na ile sobie zarobi. I na ile ta jego praca jest aktualnie wyceniania. I nie widze zadnego powodu, zeby zabierac cos jednym zeby wyrownac drugim.

Powinno się zabrać, ale nie wszystko. Do granicy średnio-zamożnego bytu dla wszystkich. I co z tego, żę zachwiana zostanie "teoretyczna wolność"? Wolność tak na prawdę to złudzenie. Nie ma jej w 100% nigdzie, bo z filozoficznego punktu widzenia pełne spełnienie takiego stanu równoznaczne jest z nieograniczoną swobodą działań a to już wykracza ponad normy społeczne.

Dnia 22.10.2008 o 22:26, Llordus napisał:

Dobra - koncze ten offtop. Ale po prostu czytajac takie glupoty nie moglem sie powstrzymac od skontrowania.

Tego nie będę komentował, każdy wyciągnie sam odpowiednie wnioski.

sahib123
Gramowicz
25/10/2008 15:09
Dnia 25.10.2008 o 13:49, tlen1235790 napisał:

> > Witam. > > Mam pytanie dodyczące zabezpieczeń. Czy aby zainstaluwać a potem grać w Far Cry > 2 niezbędny > > jest internet, za posrednictwem którego rejestrujemy grę? Czy jeżeli dana osoba > nie posiada > > internetu to będzie mogła normalnie grać? > Bez netu w ogóle nie zagrasz. Czyli net jest potrzebny tylko do rejestracji tak?

Z tego co kojarzę, to gra łączy się z netem przy każdym uruchomieniu, ale ręki nie dam sobie obciąć.




Trwa Wczytywanie