Partnerzy Nvidii poradzili sobie ze "starym-nowym" GTX'em 260

Adam "Harpen" Berlik
2008/10/12 11:52

Wygląda na to, że zastąpienie poprzedniej wersji GTX'a 260 (ze 192 procesorami strumieniowymi) nowszym wydaniem (216) może wpłynąć negatywnie na sytuację finansową Nvidii.

Niespełna miesiąc temu pisaliśmy o absurdalnej sytuacji, w jakiej Nvidia postawiła swoich partnerów. Zieloni odświeżyli jeden z układów, którym jest GeForce GTX 260. Pierwotnie został on wyposażony w 192 procesory strumieniowe, natomiast w ulepszonej wersji znajdziemy ich 216. Według współpracowników Nvidii, nowy GTX 260 nie zwiększa wydajności na tyle, by się nim bliżej zainteresować. Zwłaszcza, że Nvidia nie pokusiła się o zmianę nazwy. Różnicę miedzy GTX'ami 260 można zauważyć, wgłębiając się w ich szczegółową specyfikację. Partnerzy Nvidii poradzili sobie ze

Partnerzy postanowili, że najpierw muszą sprzedać te egzemplarze GTX'a 260 ze 192 procesorami strumieniowymi, by móc zainwestować w nowszy model - twierdzi serwis X-bit Labs. Sytuacji nie ratuje także identyczna cena układów - zarówno jeden, jak i drugi został wyceniony przez Nvidię na około 300 dolarów. Wśród firm, które nie oferują klientom GTX'a 260 ze 216 procesorami strumieniowymi, znajdują się m.in. ASUS, Gainward, MSI oraz Leadtek.

Tymczasem na rynku świetnie radzą sobie Radeon HD 4870 i HD 4850 - układy te znajdują się w rozmaitych wersjach w ofertach partnerów koncernu AMD. Oczywiście jest to zasługą klientów, którzy interesują się bardziej produktami partnerów czerwonych. Konsekwencją tego będzie prawdopodobne pogorszenie się sytuacji finansowej Nvidii.

GramTV przedstawia:

Komentarze
17
Usunięty
Usunięty
16/10/2008 12:48

Bez przesady. Panowie, bez przesady. Nvidia tak mocno nie zepsuła wszystkiego, a radeony nie są tak wspaniałe, cuda działa cuda jeśli chodzi o program folding@home, a na physyx''a całkiem fajne gry wychodzą na przykład: Warmoneger i no tyle na razie, ale wyjdą jeszcze: Nurien itp. Radki owszem są świetne, ale nie gromią przecież w każdym segmencie. 4850 to król prawda, ale już 4870 jest na równi z gtx 260, a pomiędzy też jego odświerzoną wersją. Gtx 280 nvidii dobrze się jeszcze sprzedaję i w sli jest najszybszym rozwiązaniem na rynku w niektórych grach... A w innych nawet w sli nie dogania x2. Jednak można go było już kupić od 1200zł co nie raz trafia w oczekiwania graczy. (Na przykład mnie, bo 300zł dołożyć do x2 już było ponad moje siły.) Narazie przynajmniej wg. mnie na rynku panuję równowaga, no może troszkę na korzyść nvidii ze względu na rozwiązania w laptopach. (Czego sam nie rozumiem, bo amd z takimi kartami powinno już dawno zdominować ten rynek, a zostawili go dla nvidii)

BigM
Gramowicz
12/10/2008 22:16

Gratulacje do Nvidii za zrobienie niezłego zamieszania. Skoro przedtem dawali nowe nazwy nawet tym samym (a jedynie podkręconym) chipom, to czemu nie mogą tego zrobić i w tym przypadku - w końcu zakres zmian jest chyba nieco większy? Brak konsekwencji panowie, który niestety uderza w klienta.

Usunięty
Usunięty
12/10/2008 16:49

Nie można na tą sytuację patrzeć pod względem czystych zysków.Wiadomo, że budżet Nvidii jest o wiele większy niż tan AMD/ATi.Tutaj chodzi o ilość pieniędzy ulowkowanych w określonych inwestycjach.Nvidia ma teraz zamrożoną ogromną ilość kasy np. poprzez rozwijanie technologiiCUDA i PhysX. Zamiast skupić się nad rozwijaniem chipów, Nvidia zaczęła inwestowaćw inne rozwiązania - fakt że np. CUDA może przynieść rewolucję ale tylkojeśli będzie ścisła współpraca z producentami gier i programów, którzy takowątechnologię chcieliby wykorzystać do przyspieszenia renderowania, przetwarzanie czegokolwiek.No i właśnie w tym momencie ATi uderzyło i zdaje się nieźle namieszało. Wystarczyło, żebyNVidia była zmuszona odsunąć się od 5 producentów kart graficznych żeby zapewnić bytinnym współpracownikom (wcześniej wszyscy się do ''zielonych'' garneli a i ''zieloni''wszystkich przyjmowali). Ale tak to jest ze kto sieje wiatr, zbiera burze.Dodatkowo zdaje się, że ze strony AMD szykuje się kojena rewolucja - mianowicie ich nowekarty graficzne, które oprócz głównego chipu będą miały kilka (w zależności od segmentu rynku)mniejszych chipów slave.




Trwa Wczytywanie