W niektórych lochach gobliny założyły swoje własne miasta. Czemu by ich zatem nie odwiedzić, a przy okazji nie napełnić swojej sakiewki brzęczącymi monetami?
Gobliny. Małe, zielone, śmierdzące poczwary, które zazwyczaj utrudniają życie każdemu praworządnemu bohaterowi fantasy. Kryją się w tych swoich podziemiach, kombinują bóg wie co, a potem wyskakują na powierzchnię, by zaatakować w najmniej oczekiwanym momencie. Takie wyobrażenie ma zapewne większość tych, którym słowo goblin mówi cokolwiek. Jednak prawda jest zupełnie inna. Gobliny to prężnie działające podziemne społeczeństwo, jako żywo przypominające ludzi. Zielone stwory jedzą, piją, wypróżniają się, pracują, spotykają się, kochają się... Gdzieś bliżej jądra Ziemi żyją w dobrze prosperujących miastach. Jednak jak to w życiu bywa, stosunki z sąsiadami nie zawsze należą do udanych. Kiedy jedni wiodą spokojny tryb życia, inni tylko marzą o tym, by tę piękną sielankę przeistoczyć w prawdziwe piekło. A jeśli dodać do tego chęć wzbogacenia się, to już mamy wszelkie składniki potrzebne do tego, by prędzej czy później stało się coś złego...Lochy były już dość mocno eksploatowanym środowiskiem w grach komputerowych. Wystarczy wspomnieć chociażby Dungeon Keeper czy Diablo. Podziemia jednak nie kryją tylko ton wszelkiej maści poczwar.