Bethesda chce filmu na podstawie trzeciego Fallouta

pepsi
2008/10/03 10:38

Pete Hines i Bethesda Softworks są gotowi rozważyć pomysł stworzenia filmu na podstawie Fallouta 3. Twórcy gry oczekują na propozycje reżyserów. Dobrych reżyserów.

W sieci pojawiły się doniesienia dotyczące ewentualnego filmu na podstawie trzeciej części Fallouta. Bethesda jest zainteresowana by takie dzieło powstało. Nie zamierza jednak dopasowywać swej produkcji pod ideę stworzenia filmu. Bethesda chce filmu na podstawie trzeciego Fallouta

"Jeśli spier***imy tę grę, nikt nie będzie chciał nas nawet dotknąć" - zaznaczył przedstawiciel Bethesdy. "Jesteśmy spółką robiącą gry, zróbmy więc możliwie najlepszą grę. [...] Naszym zadaniem nie jest zrobienie rzeczy, która byłaby świetną podstawą pod film, naszym zadaniem jest stworzenie świetnej gry" - kontynuował. Zresztą, na tym etapie produkcji trudno byłoby nagle ufilmowić trzeciego Fallouta.

Wśród potencjalnych kandydatów na reżysera takiego obrazu wymienia się Quentina Tarantino (Pulp Fiction, Wściekłe Psy) czy Ridleya Scotta (Obcy - 8. pasażer Nostromo, Gladiator). Jeśli chęć stworzenia takiego projektu zostanie wyrażona przez twórców podobnego pokroju, być może za kilkanaście miesięcy ujrzymy uniwersum Fallouta na dużym ekranie.

GramTV przedstawia:

Tymczasem przypomnijmy, że Fallout 3 ma zadebiutować w tym roku na platformach PC, PS3 i X360.

Komentarze
67
hans_olo
Gramowicz
09/10/2008 16:44
Dnia 09.10.2008 o 11:19, Sebat1 napisał:

Genialny Quentin Tarantino i Mad Maxowe klimaty , i to niby do siebie pasuje ? Hmm... ciekawe. Tarantino to głównie krwawe filmy akcji , nie rzadko gangsterskie i do tego nieraz pełne absurdów , a niedługo Quenti będzie kojarzony również z filmami wojennymi i jak to ma się do Fallouta , czy też Mad Maxa tego to nie bardzo wiem. Ale przyznam szczerze , że jednak z wielką chęcią zobaczyłbym taki niecodzienny eksperyment. ;)

Widzę, że pojęcie masz nikłe. Mad Max to klasyczny przypadek filmu klasy B z brutalnym i często trudnym do zinterpretowania zakończeniem (a czasami nawet dziwnym), prawie nigdy nie jest to do końca zakończenie typu happy end. Filmy te są często bardzo oryginalnie realizowane (co obserwujemy i w filmach QT i w falloucie). Tak było w Mad Max, Vanishing Point itd. ale także w Falloucie (zapewne w F3 już tego nie uświadczymy, bo kto dzisiaj kojarzy takie tytuły jak "Faster, Pussycat! Kill! Kill!"?) oraz w filmach Quentina. Jest on obecnie jedynym reżyserem, który pasuje do tego tematu. Mógłby jeszcze byc Peter Jackson, który także debiutował w klasie B, ale on chyba zostawił te czasy za sobą.PS: Gdy piszę, że coś sie objawia w Falloucie to mam na myśli 1 i 2 (w tacticsie nawet też się to zdarzało)

Usunięty
Usunięty
09/10/2008 16:11
Dnia 09.10.2008 o 16:06, Dzikq napisał:

Nie mowie, ze byl wybitny, ale dobry. Moglby konkurowac z nie ktorymi nowosciami w kinie. Imho tworca po czesci udalo przenies sie klimat Silent Hill.

Moim zdaniem nie bardzo... :PAle każdy ma własną opinię na ten temat... ;)Jeśli filmowy Fallout nie będzie miał odpowiednio dobranego budżetu, to skończy jak filmowy Doom...

Usunięty
Usunięty
09/10/2008 16:06

Nie mowie, ze byl wybitny, ale dobry. Moglby konkurowac z nie ktorymi nowosciami w kinie. Imho tworca po czesci udalo przenies sie klimat Silent Hill.




Trwa Wczytywanie