Dzień trzeci - Krasnoludy
Przez przełęcze Gór Krańca Świata przelewa się pełna wściekłości i nienawiści zielona rzeka. Pękła pierwsza z potężnych tam, mających powstrzymać powódź. Czy wytrzymają pozostałe?
Przez wieki nasze klany strzegły wschodnich rubieży Waszego, Imperatorze, państwa. Przez wieki odpieraliśmy skutecznie kolejne fale i hordy zielonoskórego plugastwa. Przez wieki większość naszych twierdz pozostawała niezdobyta. Przez wieki nie musieliśmy prosić o pomoc i wsparcie. Nastał jednak zły czas, czas pożogi i zniszczenia. Nadszedł dzień, kiedy zielona fala zalała nasze ziemie z siłą, której nie można porównać do niczego, co miało miejsce wcześniej. Przychodzi mi to z wielkim trudem, ale jeśli jeszcze ta straszliwa wieść nie dotarła do Ciebie Imperatorze, chciałbym Cię poinformować, że dwa dni temu padła największa z naszych twierdz, Karak Osiem Szczytów.