Oldskulowe podsumowanie, czyli legenda nie umiera nigdy

lurynowicz
2008/08/31 21:30

Ostatni materiał ostatniego wydania soboty community podczas ostatniej w tym roku letniej przerwy od szkoły (tej na ostatnim szczeblu też) dobiega końca. Wykorzystajcie te ostatnie godziny i przeczytajcie ostatnie wakacyjne podsumowanie by Lurr. Z ostatnimi komentarzami Spaykiego. I tak, ten materiał sponsoruje słówko ostatni. We wszelkich możliwych odmianach.

"Zapachniało powiewem jesieni, Z wiatrem zimnym uleciał słów sens.Tak być musi, niczego nie mogą już zmienićBrylanty na końcach twych rzęs... Tam, gdzie mieszkasz, już biało od śnieguSzklą się lodem jeziora i błota. Tak być musi, już zmienić nie zdoła niczegoZaczajona w twych oczach tęsknota... Wróci wiosna, deszcz spłynie na drogiCiepłem słońca serca się ogrzejąTak być musi, bo ciągle tli się w nas ten ogieńWieczny ogień, który jest nadzieją. (co on?! A zresztą... - Spayki)"

Może słowa ballady Jaskra są niezbyt na miejscu w kontekście tego, co dzieje się za oknem. Mimo astronomicznego lata w ostatnim tygodniu poczułem, że słońce nie wróci już na nieboskłon z taką intensywnością prażenia, jak parę tygodni temu. Cóż, life is brutal and full of zasadzka (mhm, Zły nie śpi. Czuwa - Spayki), jak to mówili starożytni Czesi (ech, to se ne vrati - Spayki). Larry Laufer w takich okolicznościach zwykł odparowywać: "i do Ciebie piłeczka!" - nie ma się więc czym przejmować. Pozostaje korzystanie z ostatnich, sierpniowych, piętnastostopniowych upałów (już do szkoły czas, sialalalala - Spayki). Chadzają jednak słuchy, że nie wszystkim taka aura odpowiada. Ci postanowili zebrać się w paszczy lwa. Jak to, zakrzykną zaraz przez ciężkie woale naróżowane damy. Otóż CyberGram - bo o tym evencie mowa - odbywa się w Polsko-Japońskiej Wyższej Szkole Technik Komputerowych. Nie ma to jak chadzanie na uczelnie przed zakończeniem wakacji (to się asceza asceza nazywa. Albo umartwianie. Jakoś tak w każdym razie. Jak już się wrzesień zacznie, to każdy uczeń i tak będzie wiedział o co chodzi, jakby... - Spayki)! W programie masa atrakcji! Gry, turnieje, zabawy, foty ze Spaykusem (ze Spaykusiem, ze Spaykusiem. I wchodźcie na mojego gramsajta! ;p - Spayki) - zaprawdę powiadam Wam, paluchy lizać! Program taki, że mucha nie siada, komar nie kąsa (a Trzmiel? :> - Spayki)! Komu? Komu? Bo idę do do... mhm... Za dużo Wiecha. Oldskulowe podsumowanie, czyli legenda nie umiera nigdy

Piiiisk...! Taki właśnie dźwięk słyszę pod oknami! Nie mogę uwierzyć w to, że suwalski Auto Klub wywalczył w końcu pozwolenie na organizowanie street legal racing na 1/4 mili (a gdzie oni znajdą kilkaset metrów prostej drugi? - Spayki)! Szok! Szkoda tylko, że fury i laseczki są "prawie" jak te w Szybkich i Wściekłych. Swoją drogą - nie śmiejcie się, proszę - to jeden z moich ulubionych filmów (buahaha - nie proś, błagaj, błagaj! - Spayki). Niestety, co dobre, kończy się zwyczaj, cholera, znienacka. Tak jak wyjeżdżający czołg. Znienacka. Erghm... Nie można jednak tego powiedzieć - hurra! - o kolektywowych serwisach, do których zacnego panteonu dołączył portal o mojej ukochanej grze samochodowej, czyli Lotu... eee... Test Drive Unlimited (TDU? To Dopiero Ubaw? - Spayki)! Genius loci Strefy TDU, Thoor, przysięga na swoje rękawiczki z cielęcej skóry (kupione za kupon, który dostał od podwiezionej modelki), że dostarczy wszystkim nienasyconym bywalcom O’ahu contentu na najwyższym poziomie. Bo jak nie, to będzie zmuszony wyginać śmiało ciało w rytmie hula 'olapa przez tydzień non-stop! W ramach ostrzeżenia zobaczcie, co spotkało pewnych aktorów za to, że tak skopali czwarty sezon popularnego serialu.

GramTV przedstawia:

Drrryń...! Czujecie to? Znów posypią się pały, nagany, palenie papierosów na winklu za budynkiem Alma Mater (eee? - Spayki), że nie wspomnę o roztrzaskanych od wybuchów petard muszli klozetowych. Wraca szkoła!!! Czas ubrać mundurki od Dolce & Gabbana i Versace, nałożyć trampeczki Adidasa, schować pióra Parkera i ołówki Staedlera do piórniczka Nici, a potem to wszystko razem z zeszytami Herlitza, kalkulatorem Casio i książkami PWN-u spakować do plecaczka Alpinusa (no i co, wszystko to i tak tylko po to, by dostać szmatę za nieodrobione zadanie domowe. Sweet - Spayki). A najgorsze jest k***a to, że nie dostanę za te reklamy nawet złamanego grosza... Beati pauperes spiritu.

Koniec wakacji to także - w mniemaniu m-kirpluka - początek braku czasu na naukę. Cóż, w sumie chłop ma rację - w końcu tyle nowych gier ma wyjść w najbliższym czasie: Fallout 3, nowy Red Alert, F3, "opad radioaktywny trzy"... Mój laptop może w końcu też rozrusza zastygłe, krzemowe gnaty, spowodowane notorycznymi awariami zasilacza przegrzewającego się przez te @$^#&% upały (musisz wyzwolić moc - Spayki)! Zdaje się, podawałem mu chłodzące napoje i smarowałem olejem mineralnym, co by się nie spiekł za bardzo jak węgielek, a tu proszę! Niewdzięcznik...

Komentarze
28
Lurrcio
Gramowicz
01/09/2008 12:29
Dnia 01.09.2008 o 12:12, siepu napisał:

RED zdecydowanie od adaptacji filmowej się odciął i, jak się okazało, słusznie.

Sapkowski też. Zresztą nie dziwię się, bo sagę przeczytałem jakieś 4 razy. :)

Dnia 01.09.2008 o 12:12, siepu napisał:

Wizja Co do adaptacji filmowej, to miała tylko trzy wady: reżyserię, scenariusz i efekty specjalne ;)

Czyli wszystko. Oprócz genialnej muzyki Grzegorza Ciechowskiego. Soundtrackiem zachwycam się po dziś dzień.

Dnia 01.09.2008 o 12:12, siepu napisał:

gumowy smok zabawka.

Gumowa to była strzyga, a smok to był renderowany na Atari 2600. ;)Serial jest i tak nieco poprawiony w stosunku do filmu, który jak dla mnie był totalną kapą.A Spayki czytał książki. Potwierdzam. Widziałem kiedyś na jego biurku książkę telefoniczną. :)

Lurrcio
Gramowicz
01/09/2008 12:29
Dnia 01.09.2008 o 12:12, siepu napisał:

RED zdecydowanie od adaptacji filmowej się odciął i, jak się okazało, słusznie.

Sapkowski też. Zresztą nie dziwię się, bo sagę przeczytałem jakieś 4 razy. :)

Dnia 01.09.2008 o 12:12, siepu napisał:

Wizja Co do adaptacji filmowej, to miała tylko trzy wady: reżyserię, scenariusz i efekty specjalne ;)

Czyli wszystko. Oprócz genialnej muzyki Grzegorza Ciechowskiego. Soundtrackiem zachwycam się po dziś dzień.

Dnia 01.09.2008 o 12:12, siepu napisał:

gumowy smok zabawka.

Gumowa to była strzyga, a smok to był renderowany na Atari 2600. ;)Serial jest i tak nieco poprawiony w stosunku do filmu, który jak dla mnie był totalną kapą.A Spayki czytał książki. Potwierdzam. Widziałem kiedyś na jego biurku książkę telefoniczną. :)

Lurrcio
Gramowicz
01/09/2008 12:26
Dnia 31.08.2008 o 22:29, Tokix napisał:

Spayki, ale Ty to freak jesteś...xD No ale muszę Ci podziękować, ta ballada i te Twoje komentarze, poprawiły mi humor, w końcowej fazie wakacji ; )

*Foch!*A ja? To ja wpadłem na pomysł z balladą, a poza tym gdyby nie tekst, to komentarzy by nie było. :P




Trwa Wczytywanie