W świecie StarCrafta dotychczas były trzy strony konfliktu - Terranie, Zergowie i Protossi. Blizzardowi udało się osiągnąć przy tym modelu niemalże idealne wyrównanie sił, co zbyt łatwe w RTS-ach nie jest. Teraz na horyzoncie, gdzieś tam w dali, majaczy StarCraft II i być może przyniesie on w tej kwestii pewne zmiany. Rozważana jest bowiem czwarta strona konfliktu.
"Nie mamy wystarczających środków ani czasu na dodanie czwartej rasy przy starcie StarCrafta II, ale jestem pewien, że w końcu zdecydujemy się na wydanie rozszerzenia. Wtedy ta możliwość będzie rozważana (...) Rozmawialiśmy o możliwości dodania 4 rasy już wcześniej, ale czuliśmy, że mamy nieskończoną ilość świetnych pomysłów i chcieliśmy je wykorzystać do ulepszenia istniejących trzech ras, a nie rozkładaniu ich na aż cztery strony konfliktu" - powiedział w rozmowie z serwisem VG247 Frank Pearce, jeden ze współzałożycieli Blizza.System trzech ras w StarCrafcie świetnie zdał egzamin. Z biegiem lat balans pomiędzy każdą z nich został doprowadzony niemalże do perfekcji. Niemniej Blizzardowi chodzi po głowie wprowadzenie czwartej rasy w dodatku do StarCrafta II.