Sins of a Solar Empire: Grzechy Imperium Słońca - recenzja
Sins of a Solar Empire spadło na nas bez zbytniego szumu medialnego. I nie po raz pierwszy okazało się, że taki tytuł potrafi zaskoczyć zarówno jakością przygotowania, jak i grywalnością. Wyruszcie zatem z nami na podbój i kolonizację niezliczonych galaktyk.
Sins of a Solar Empire: Grzechy Imperium Słońca produkcji Ironclad Games należy do popularnego, choć nie tak bardzo eksploatowanego gatunku 4X (eXplore, eXpand, eXploit, eXterminate). Skrót ów oznacza zaś, że przyjdzie nam po raz kolejny eksplorować kosmos, rozwijać nowe technologie, wykorzystywać je i eksterminować wrogów. To z kolei w prostej linii przekłada się na nieprzespane noce i podkrążone oczy, bowiem, o czym doskonale wiedzą fani gier 4X, ciężko się po prostu od nich oderwać. Nie inaczej jest w przypadku Sins of a Solar Empire, w którym niemal wszystkie elementy dopracowano znakomicie i po poznaniu zasad rozgrywki z wielką przyjemnością kolonizuje się kolejne planety, wpływając na losy galaktyki.