RayTracing w grach pełną gębą wraz z premierą DirectX 11?

Adam "Harpen" Berlik
2008/06/09 13:16

Microsoft twierdzi, że ma olbrzymi wpływ na to, kiedy RayTracing w grach ujrzy światło dzienne. Ma rację - samo wydanie przez firmę Intel chipu Larrabee, obsługującego tę technologię, nie wystarczy. Potrzeba jeszcze odpowiedniego wsparcia bibliotek DirectX, prawdopodobnie dopiero w wersji jedenastej.

Próżno szukać na rynku gier wideo jakiejkolwiek technologii, która ma predyspozycje ku temu, by stać się konkurencją dla DirectX 10 od Microsoftu. Co prawda popularny jest nadal standard OpenGL, lecz wyłącznie z jednego powodu - wykorzystują go produkcje bazujące na silnikach graficznych stworzonych przez id Software z Johnem Carmackiem na czele. Na żadne zmiany w tej kwestii się nie zanosi. Tym bardziej, że Gigant z Redmond świadomy swojej pozycji na rynku uważa, że sukces technologii realistycznego oświetlania scen trójwymiarowych generowanych w czasie rzeczywistym, czyli RayTracingu, również zależny jest od niego. Dlaczego? RayTracing w grach pełną gębą wraz z premierą DirectX 11?

RayTracing, czyli po naszemu śledzenie promieni, zadebiutuje w dziedzinie gier wideo w przyszłym roku w rewolucyjnie zapowiadającym się chipie firmy Intel o nazwie Larrabee. Karta graficzna, składająca się z kilku GPU tego rodzaju umożliwi wyświetlanie bardzo realistycznych obrazów i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wydajność w grach wideo wzrośnie dziesięciokrotnie. Pod warunkiem, że przygotowane przez Microsoft sterowniki do DirectXa obsłużą tę technologię. Koncern założony m.in. przez Billa Gatesa informuje, że wsparcie dla RayTracingu pojawi się dopiero w jedenastej wersji wspomnianych bibliotek.

Nie da się ukryć, że Intel może mieć problem i jego Larrabee nie odniesie pożądanego sukcesu. Przede wszystkim dlatego, że będzie musiał poczekać na łaskę Microsoftu i jedenastego DirectXa. Jest jeszcze jedna ważna rzecz, która może sprawić, że liderami w segmencie producentów chipów do kart graficznych nadal pozostaną Nvidia z AMD/ATI.

Jak wynika z wypowiedzi osób, które odwiedziły stoiska Intel na targach Computex 2008, chip Larrabee ma charakteryzować się współczynnikiem TDP na poziomie 300W...

GramTV przedstawia:

Pozostaje również sobie zadać pytanie - czy wsparcie technologii RayTracing chipie Larrabee przez Microsoft dopiero wraz z premierą DirectX 11 (który raczej ma nikłe szanse, by pojawić się w przyszłym roku) jest celowe? Czy chce w ten sposób zostawić na rynku "czerwonych" i "zielonych"? Jak sobie z tym wszystkim poradzą "niebiescy"? A może Gigant z Redmond okaże się człowiekiem i wyda stosowne uaktualnienie do DirectX 10, gdy Larrabee pojawi się na rynku?

Komentarze
55
Usunięty
Usunięty
09/06/2008 17:13
Dnia 09.06.2008 o 15:07, R4v napisał:

300W... Taaaa, już to widzę. Pomijając, że wystarczy odpowiednio napisać sterowniki i brak DX11 nie będzie żadnym problemem.

dla xp-ka tak, ale vistę trzeba by przy okazji shackować bo kontroluje i cenzuruje wszystko co do sterownika idzie (np przy dźwięku żeby uzyskać sprzętowe wspomaganie trzeba użyć opengl (który o dziwo działa chodziarz jest konkurencją dla direct sound, pewnie niedopatrzenie programistów). Podobno ze względów bezpieczeństwa, ale w Linuksie sterowniki dobudowują się do jądra (czyli najbardziej wrażliwej części systemu, pomijając windowsowy rejestr) i jakoś ani cenzury ani problemów z tego powodu niema.

Usunięty
Usunięty
09/06/2008 17:12

Lepiej M$ zrobiliby DX10 na dobrego Windows''a XP (marne szanse :( ), a im już w głowie DX11. Poza tym jeszcze wiele gier jest robionych pod DX9 (m.in. GRID), DX10 wchodzi i nie jest jeszcze obsługiwany przez każdą nową gierkę. A tu mowa o DX11, kiedy ja nie widziałem jeszcze DX10 na własne oczy, ech...A ten Larrabee to jak ma TDP 300W to ja dziękuję. :/ Zasiłka 650W (czyli taką jaką mam) to niezbędne minimum, może na 550W pójdzie (w zależności od tego jak inne podzespoły kompa będą prądożerne)...

Usunięty
Usunięty
09/06/2008 17:08
Dnia 09.06.2008 o 14:24, pendejo napisał:

Intel jakby chciał to by pomógł w rozwoju OpenGL i by w nim zaimplementował wszystko co potrzebne do działania Larrabee, powstałyby jakieś gry i ms mógłby tego dx11 wsadzić sobie

1) Intel póki co ma opinię producenta kart graficznych nienadających się do grania, i szybko się to nie zmieni. Dopóki nie wyjdą na rynek karty od nvidii/amd (czyli firm liczących się na rynku kart graficznych do grania), raczej nie będzie ani gier ani chętnych na tą grafikę.2) dodanie tego wszystkiego do opengl nic by nie dało pod vistą (a microsoft ma dość kasy żęby ją w nas wmusić jak mu przyjdzie taka ochota), tam opengl jako konkurencja jest przechwytywany i obowiązkowo tłumaczony na "jedyny słuszny" d3d.3) Intel już wiele razy zapowiadał rewelacyjne superwydajne układy graficzne, i póki co żadna z nich nie znalazła pokrycia w rzeczywistości.




Trwa Wczytywanie