Ukraińcy z GSC Game World udowodnili nam już, że są niedoścignionymi mistrzami obietnic, w której to dziedzinie mogliby śmiało konkurować z mistrzem Molyneux. Cień Czarnobyla, czyli pierwsze ich dzieło oparte na motywach Pikniku na skraju drogi braci Strugackich, miał być produkcją przełomową, zawierająca niesłychaną ilość elementów nigdy chyba wcześniej niewystępujących w jednym tytule. Ostatecznie wyszła z tego gra bardzo klimatyczna i naprawdę dobra, choć mniej więcej połowa zapowiadanych przełomowych atrakcji w ogóle się w niej nie znalazła. Miało to zostać poprawione i dorzucone w kolejnych łatkach lub też "niemalże pewnym" dodatku.Całość recenzji znajdziecie tutaj.