Dziś Fett mocuje się z arcytrudnym zagadnieniem, jakim jest piractwo komputerowe. Na początku rozwodzi się nad architekturą Warszawy, by chwilę później przejść do kwestii freeware, a na końcu dać się ponieść marzeniom. To wszystko wbrew pozorom składa się w spójną całość. Zapraszamy do lektury.