Na początku stycznia Microsoft został pozwany przez grupę trzech uczniów, którzy domagają się rekompensaty za okres wadliwego działania Xbox Live. Swoje szkody podrostki wycenili na 5 milionów USD. Przypomnijmy - przez święta serwery XBL wyglądały jak samotny bunkier Terran atakowany przez hordy Hydralisków i Zerglingów. Dla nieobeznanych z tym porównaniem (czy nie wstyd Ci "graczu"?) powiem tylko, że to nie był delikatny wzrost użytkowników - to było prawdziwe oblężenie. Microsoft nie docenił popularności swojej usługi, co odbiło się systemowi bardzo silną czkawką. Awaria była tak poważna, że gigant z Redmond postanowił w ramach przeprosin sprezentować graczom po jednym tytule na XBL.
"Niestety, prawnik postanowił nas pozwać. Jest spór i w tej sytuacji nie mogę ani komentować ani informować was o stanie XBL (...) Nic nie mogę powiedzieć, więc przepraszam, ale musicie pogadać z prawnikiem... To wszystko co mogę powiedzieć na ten temat" - powiedział w swoim ostatnim "podkaście" Major Nelson.Przynajmniej do końca procesu nie ma co liczyć na jakiekolwiek komentarze MJ dotyczące XBL i nie wiadomo, czy potrwa to miesiąc czy też dłużej/krócej.