Tranzystor jest dziś fundamentalnym składnikiem wszelkich urządzeń elektronicznych i ciężko wyobrazić sobie, jak wyglądałby świat, gdyby nigdy nie doszło do jego odkrycia. Jest jednym z najlepszych przykładów, na których można pokazać szybkość rozwoju technologii. Początkowo jeden tranzystor mieścił się ledwo pod kopułką wielkości słoika po ogórkach. Dziś w jednym procesorze upchanych jest kilkaset milionów tranzystorów.
Ciekawe porównanie zaprezentował Thomas De Maesschalck z serwisu DarkVision Hardware. Zauważył on, że cena jednego tranzystora spadła od roku 1968 około milion razy. Gdyby ceny samochodów malały w tym samym tempie, kosztowałyby dziś mniej więcej jednego centa za sztukę.Z tranzystorem nierozłącznie związane jest tak zwane Prawo Moore'a. W 1965 roku jeden z założycieli firmy Intel, Gordon Moore, sformułował zdanie, które przeszło do historii branży półprzewodników. Przewidział on w nim, że liczba tranzystorów w jednym chipie będzie podwajana średnio co dwa lata. To prawo spędzało sen z powiek producentom scalaków przez wiele lat, gdyż sprawdzało się z zadziwiającą dokładnością i nie sposób było go obejść. Dopiero ostatni szybki postęp technologiczny zaczął coś w tej kwestii zmieniać i w roku 2006 sam Moore przyznał, że jego obowiązywanie ma się ku końcowi.