Wiadomo co prawda, że z cudzych pomyłek nie powinno się naśmiewać. Wiecie - "nie śmiej się dziadku...", "przyganiał kocioł..." czy "nie jedz żółtego śniegu". Niemniej warto czasami dla zwykłego uśmiechu wspomnieć o niektórych rzeczach.
Gdy ktoś postanowi skorzystać z możliwości ściągnięcia gier Electronic Arts (oczywiście po uprzednim zapłaceniu za nie) prosto na dysk komputera, dostanie garść porad, do których powinien się zastosować. Jedną z nich jest:"Zachowaj kopię pobranych plików na nośniku Zip, dyskietce itp. na wypadek awarii komputera".
O, EA! Dzięki! Furgonetka z 5137,0(6) dyskietkami właśnie podjeżdża pod dom, przecież tego Crysisa trzeba gdzieś przechować. A tak serio - ktoś powinien pilnować w takiej firmie tak podstawowych rzeczy jak przemijające tysiąclecie...