Fenomen Blizzarda, oprócz oczywiście znakomitych gier, polega na tym, że siedząc absolutnie cicho budzi najwięcej kontrowersji i zainteresowania graczy na całym świecie. Władze firmy umieściły ogłoszenie, że potrzebują pracowników do tworzenia ściśle tajnego projektu MMO.
Chwilę później serwisy fanowskie huczały od plotek. Nie pierwszy już zresztą raz. Oto zestawienie najciekawszych teorii dotyczących owego super-tajnego przedsięwzięcia.
- StarCraft MMO. Teoria ta ma nawet solidne uzasadnienie. Blizzard znany jest z przywiązania do tradycji, którą sam stworzył i słabości do różnorakich ciekawostek i smaczków. Według spekulacji StarCraft MMO pojawi się dokładnie w rok po premierze StarCrafta II. Podobnie stało się przecież z Warcraftem III i World of Warcraft.
- StarCraft: Ghost. Choć można by z powodzeniem podpiąć to pod pierwszą teorię, równie dobrze prezentuje się ona samodzielnie. Warto przypomnieć wypowiedź Roberta Pardo z sierpnia 2007 roku: "Być może rozważymy powrót do prac nad grą Starcraft: Ghost jako projektem MMO nowej generacji". Czyżby zatem rozważyli?
- Diablo MMO. Mimo upływu lat Diablo II ma się świetnie i wciąż oczekuje się nowego projektu w tym uniwersum. Tyle, że gracze bardziej nastawiają się na trzecią część gry, niż na produkcję przeznaczoną do masowej rozgrywki sieciowej.
- Całkiem nowa marka. To najmniej prawdopodobna z wymienionych opcji. Sami gracze często z sentymentem rozprawiają nad powrotem do korzeni, a i programiści Blizzarda twierdzą, że ich głównym motorem napędowym do pracy jest opinia fanów. Choć ci, jeżeli z Zamieci wyłaniałaby się nowa marka, na pewno by nią nie pogardzili.
Można by oczywiście zakładać, że chodzi o kolejny dodatek do World of Warcraft, ale czy byłby on nazywany ściśle tajnym projektem? Rozwiązań jest zatem kilka. Które z nich zostanie zrealizowane? Blizzard wie, ale nie powie. Przynajmniej na razie.