Próby sterowania urządzeniami za pomocą mózgu są prowadzone od dawna. Jednak do tej pory nikt nie próbował połączyć tego z grą Second Life. No właśnie - "do tej pory"...
"Zespół badawczy prowadzony przez profesora Jun’ichiego Ushibę z laboratorium inżynierii biomedycznej uniwersytetu Keio stworzył system BCI, który pozwala jego użytkownikom na kierowanie awatarem po ulicach Second Life. Polegając przy tym jedynie na sile myśli".
Jak to dokładnie działa? "System składa się z "czapki" z elektrodami, które monitorują aktywność trzech obszarów mózgu odpowiedzialnych za motorykę ciała (rąk, nóg itp.). EEG odczytuje wykresy i przesyła do BCI, gdzie dane są analizowane według specjalnego algorytmu. Emulator klawiatury przetwarza to następnie na odpowiedni sygnał odpowiadający określonym klawiszom. To powoduje przemieszczanie się awatara w Second Life. Dzięki temu można kierować postacią bez ruszania chociażby jednym mięśniem".
Sądząc bo bardzo twórczej pracy użytkowników Second Life ("robienie" jednorożców przez kopulowanie postaci z cyfrowymi statuami, wielkie pomniki o fallicznych kształtach czy wreszcie bieganie na golasa z tabliczką "darmowe uściski"), niektórzy mieliby spore problemy ze zmuszeniem swojego wirtualnego alter-ego do ruchu...