Konsole mają różne zastosowania. Oprócz tych standardowych mogą także zostać wykorzystane w edukacji, co kilka miesięcy temu próbowali udowodnić Brytyjczycy, wprowadzając na zajęcia klasy eksperymentalnej PSP, mające zastąpić tradycyjne metody wychowania oświatowego. Teraz na podobne doświadczenie zdecydowali się Japończycy. Zasadniczą różnicą jest używana konsola - do jednej z tokijskich szkół wprowadzono bowiem DS-y.
Zajęcia mają charakter dodatkowy i odbywają się w sobotnie poranki. Z 26 uczniów w wieku 12-14 lat, którym polecono owe kursy, połowa wykazała zainteresowanie taką formą edukacji. Młodzi Japończycy dostrzegają plusy konsoli i chętnie rozwiązują zadania matematyczne. Da się także odczuć poprawę w szybkości wykonywanych działań. Jedna z instruktorek, Kyoko Yamaguchi, stwierdziła, że zazdrości współczesnej młodzieży. "To było zupełnie nie do pomyślenia, gdy moje dzieci były w szkole" (edukację skończyły 3 lata temu) - powiedziała.
Matematyka to nie jedyna dziedzina, w której DS-y mogą okazać się pomocne. Dzięki przenośnej konsoli Nintendo dzieci mogą znacznie skuteczniej uczyć się języka angielskiego. Jeden z prywatnych nauczycieli twierdzi, że takie podejście do nauki jest rewolucyjne. "Teraz uczniowie mogą zdobywać wiedzę bez udziału nauczycieli, którzy ślepo wierzą, że ich jedyną misją jest nakierowanie swoich podopiecznych na naukę".
Jak wiadomo, każde rozwiązania przynoszą pozytywne i negatywne skutki. Trzeba jednak wybrać najważniejszy cel i dążyć do jego jak najlepszego zrealizowania. Wady zawsze można przecież próbować zneutralizować. A jeśli sami nauczyciele twierdzą "Naszym celem nie jest sprawienie, by młodzież się uczyła. Naszym celem jest sprawienie, by robiła to sami z siebie", to chyba warto zastanowić się nad wprowadzeniem konsol przenośnych na szerszą skalę.