Wydawanie gier opartych na kinowych przebojach stało się już regułą. Nie ma chyba w chwili obecnej widowiskowego filmu, który nie doczekałby się swej interaktywnej wersji. Czy to Piraci z Karaibów, czy Harry Potter, czy też Władca Pierścieni, wszystkie te superprodukcje stały się inspiracją do powstania konsolowych i komputerowych gier. Nośna licencja, fala zainteresowania tytułem, wydanie gry na wszelkie możliwe platformy – to gwarancja sukcesu. Produkcje tego typu sprzedają się zazwyczaj doskonale, bez problemu osiągając na listach sprzedaży miejsca w pierwszej trójce. Czegóż więcej potrzebują wydawcy? Chyba niczego, bo jak udowodniło nam wiele tego typu tytułów, jakość tychże gier – w szczególności zaś konwersji na pecety – pozostawia zazwyczaj wiele do życzenia. I dodajmy - jest to określenie dość łagodne.
Pełen tekst znajdziecie tutaj