Gracze MMO nie są odludkami

Zaitsev
2007/08/15 18:07

Od dawna w świadomości mas funkcjonuje obraz gracza MMO, który jest zamknięty w sobie i boi się nawiązywać nowe znajomości. Badania profesora Griffithsa obalają tę teorię.

Najnowsze badania przeprowadzone na uniwersytecie Nottingham Trent wykazują, że gracze MMO tak naprawdę nie są zamknięci w sobie. Okazało się, że jest wręcz przeciwnie.

"Te badania pokazały wiele aspektów gier MMORPG, których dotąd nie znaliśmy. Poprzednie studia wykazywały, że gracze są nieaktywni społecznie, są introwertykami, ale jest wręcz na odwrót. MMORPG-i są bardzo społecznymi grami, gdzie duży odsetek osób nawiązuje przyjaźnie na całe życie lub nawet znajduje partnera" - twierdzi profesor Mark Griffiths. Gracze MMO nie są odludkami

Podczas badań, w których wzięło udział około 1000 graczy z całego świata, prawie 3/4 z nich znalazło w grze dobrego przyjaciela. Ponad połowa z nich spotkała się z nim w "realu" a 1/10 nawiązała bardziej fizyczny kontakt. Ponadto profesor Griffiths odkrył, że 81 procent badanych gra z ze znajomymi lub rodziną.

GramTV przedstawia:

Dlaczego tak się dzieje? Sprawa jest dość oczywista: "Wirtualny świat, jaki oferują te gry, pozwala graczom na wyrażenie siebie w sposób, który krępowałby ich w prawdziwym świecie z powodu wyglądu, płci, seksualności, wieku lub innych czynników. Ponadto są to miejsca gdzie liczy się praca zespołowa, odwaga i zabawa".

Nareszcie znalazły się twarde podstawy do określania MMO-wców duszami towarzystwa! Jednak ciężko będzie organizować imprezy w tej ciemnej, aczkolwiek przytulnej piwnicy...

Komentarze
77
Usunięty
Usunięty
16/08/2007 13:36

Z tego co widzę po sobie, to z nawiązywaniem kontaktów problemu nie mam, niezależnie czy jest to kontakt wirtualny czy mam po prostu zagadać do kogoś obcego na ulicy/w sklepie/w autobusie itp. Sporo znajomych obecnie "realnych" poznałam czy to poprzez gry czy poprzez fora/listy dyskusyjne.Z bliższą znajomością owszem, bywa ciężko, ale to już kwestia jakie kto ma zaufanie do ludzi, ja w każdym razie nie zaprzyjaźniam się z każdym. Ale wyjść na kawę z gościem z MMO, bo akurat się okazało, że mieszka 6 km ode mnie to co za problem? Przynajmniej wiem, że będę miała z kimś takim o czym pogadać, a może i inne zainteresowania nam się przynajmniej częściowo pokryją (np jak ktoś gra w Americas Army to zazwyczaj kojarzy rodzaje broni, amunicji itp).Stereotyp graczy - odludków tworzą głownie dzieciaki w wieki 11-16 lat, które ze względu bądź to na jakieś powiedzmy ułomności fizyczne (typu nadwaga, krzywe zęby czy uporczywy trądzik) bądź nieśmiałość preferują namiastkę życia, jaką dają gry online. I potem albo dzieciak z tego wyrasta, przestaje mieć kompleksy i zaczyna wychodzić do ludzi, albo już mu to zostaje, nie ma odwagi/motywacji się wysilać i niestety stąd obraz taki a nie inny. Jak dla mnie każda metoda poznawania ludzi jest dobra, a znajdźcie mi sposób nie wymagający użycia internetu, żeby wspólnie spędzali czas ludzie z Polski, Niemiec, Irlandii, Serbii, Pakistanu i USA (taki miałam ostatnio skład drużyny w 9 dragons).

Usunięty
Usunięty
16/08/2007 12:58

Powiem tyle jestem jakby to napisac nałogoecem MMO gram w WoW, Lineage II, LOTRO no i w GW choc to nie całkiem MMO ake chyba do tematu mozna też doliczyć mam mnóstwo znajomych w realu i w grach tak samo... a to że gram w gry pozwoiło mi poznac ludzi z innych części świata... ( Europy ) byłem u znajomych w Czechach, Francji i Wielkiej Brytanii... gdyby nie to że gram w MMO to pewnie by mnie nik raczej nie zaprosił do tych krajów i nie spedziłby, tam milo czasu no i co najwazniejsze nie wydałem w sumie na nic jak tam byłem... wykosztowałem sie tylko na przejazd... a przeważnie miesiąć byłem tam na utrzymaniu tego znajomego.. tylko sobie zwiedzałem... Również to że gram w MMO sprawiło iż w realu jestm bardziej otwarty potrafie podejść do osoby które nie znam i zagadać bez żadnego problemu cóż mam juz żone i dzieci ak wiec nie moge wykożystać tego do zarywania lasek... niestety jestem przesadnie uczciwy w tym temacie...

Usunięty
Usunięty
16/08/2007 12:34

Ale brednie! Jakoś nie potrzebuje szukać sobie komputerowych przyjaciół... mam ich w realu i to naprawdę dużo. Ten obraz odizolowanego od świata zewnętrznego graca to czysta propaganda. No, a jeżeli ktoś faktycznie ogranicza się do komputerowych znajomości, to żałosny i stracony z niego człowiek. Wszystko ma swój umiar. Gram w WoW''a a także wiele innych gier, a jakims dziwnym trafem mam niezwykle udane zycie towarzyskie.




Trwa Wczytywanie