Według raportu Reutersa, Ubisoft poszukuje partnerów biznesowych w Chinach. W tej chwili nie wyklarowały się jeszcze żadne konkretne firmy, mogące pomóc francuskiemu gigantowi w podboju wschodniego rynku online. Taki ruch europejskiej spółki nie może dziwić - chiński rynek jest od dawna silny pod względem wszelkiej elektroniki, a działania Ubisoftu na tym obszarze były jak dotąd na tyle ograniczone, że przynosiły zaledwie 1% całkowitego dochodu.
Taką sytuację Francuzi postanowili zmienić, co skomentował wiceprezes firmy, Yannick Theler: "Badamy rynek i poszukujemy współpracowników, być może zaczniemy współdziałać z partnerami z Chin. Myślimy o wkroczeniu na online'owy rynek gier, na którym w tym kraju dotąd nie istnieliśmy".Nie trzeba być wielkim znawcą rynku, by domyślić się, że rynek, na którym egzystuje około 140 milionów użytkowników Internetu, szybko przyniesie wymierne korzyści w przypadku przemyślanych inwestycji. Jak się jednak okazuje, Chiny nie muszą wcale okazać się jedynym nowym celem Ubisoftu w najbliższym czasie. "Jesteśmy dużą firmą, mamy wiedzę, siłę, pieniądze i powinniśmy stać się częścią tego rynku" - mówi o inwestycji w Chinach Theler. Zaznacza jednocześnie, że po udanym wejściu na wschodni rynek, Francuzi poczynią kolejne inwestycje na obszarach, na których dotychczas byli nieobecni.