Anglia - już nie taka fajna dla developerów?

Zaitsev
2007/06/02 16:46

Przemysł gier w Anglii musi przygotować się na cięższe czasy. Powodem powstania na horyzoncie czarnych chmur jest decyzja Angielskiego Ministerstwa Handlu i Przemysłu (DTI) o wprowadzeniu cięć w dotacjach dla growego biznesu.

Po objęciu stanowiska premiera Anglii przez Gordona Browna 27 czerwca, zostanie wprowadzona tam nowa polityka wydatkowania pieniędzy z kasy państwowej. Mniejsze fundusze otrzyma m.in. wspomniane Ministerstwo Handlu i Przemysłu, które już pozbyło się kilku zatrudnionych osób, w tym Johna Koegera - człowieka mocno zaangażowanego w pomoc dla developerów gier. Anglia - już nie taka fajna dla developerów?

W wywiadzie udzielonym MCV, Kroager powiedział: "DTI jest instytucją, która zostanie mocno ograniczona. Dział zajmujący się relacjami z biznesem zostanie skonsolidowany. Powiedzmy to szczerze - DTI nie ma już pieniędzy, więc oczywistym krokiem jest zwolnienie doradców, takich jak ja".

Niemniej rząd angielski nie zamierza pozostawiać krajowego przemysłu gier wideo samemu sobie. Ta sfera przejdzie teraz pod połączoną opieką DTI i Ministerstwa Kultury, Mediów i Sportu.

GramTV przedstawia:

Komentarze
27
Usunięty
Usunięty
04/06/2007 10:31
Dnia 03.06.2007 o 19:10, neozeus napisał:

No tak, nie ma to jak się naśmiewać z chorego człowieka...

Jak wejdzie do rządu, to nawet prostactwa nie będzie! Nawet naśmiewania się z chorych nie będzie!A tak poważnie, to ja nie wiem, kto w ogóle wybiera kandydatów do samorządów :\ Chory kraj, chora polityka. A Anglicy niech się cieszą, że w ogóle mają dofinansowanie. My w Polsce możemy o tym pomarzyć.

Usunięty
Usunięty
03/06/2007 19:10

No tak, nie ma to jak się naśmiewać z chorego człowieka...Prostactwo...

lothar-mb
Gramowicz
03/06/2007 16:58

hehe kapitalny pomysł z tą fotką Konona :DA co do artykułu - to Angole mają dotacje rządowe na gry wideo ? Nieźle :)




Trwa Wczytywanie