O kontrowersjach, jakie wywołał w Meksyku GRAW 2, pisaliśmy na początku zeszłego tygodnia. Burmistrz Juarez ostro sprzeciwiał się wtedy dystrybucji gry, rzekomo przedstawiającej w negatywnym świetle miasto i jego obywateli. Wezwał też wyższe władze do powstrzymania Ubisoftu przed sprzedażą tego tytułu na terenie Meksyku. Prośba - najwyraźniej - poskutkowała.
Jak bowiem dowiadujemy się teraz, gubernator stanu Chihuahua, w którym znajduje się Juarez, zakazał sprzedaży gry i zażądał wycofania ze sklepów wszystkich egzemplarzy. Pudełka z grą wystawione na sklepowych półkach i znajdujące się w magazynach zostaną przejęte przez lokalną policję. Z całej sprawy najwyraźniej zadowolony jest wspomniany już burmistrz Juarez, który tak skomentował całą sprawę: "Brutalne gry wideo narzucają kompletnie odwrócony system wartości, a przedstawione [w GRAW 2] działania są odrażające, ponieważ próbują wpłynąć na dobre stosunki między mieszkańcami amerykańskich i meksykańskich miast".No i sukces! A Jack Thompson pewnie zazdrości, oj zazdrości.