Brutalne gry nie powodują morderczych zachowań

Snake_GMC
2007/03/02 20:31

Nie od dziś wiadomo, że elektroniczna rozrywka bywa celem ataków różnego rodzaju „ojców narodów”, którzy to właśnie w niej upatrują przyczyn brutalnych zachowań młodzieży, a samych producentów gier chętnie by na Syberię pozsyłali. Jak spekulują naukowcy – niesłusznie.

Oczywiście mało kto będzie zrzucał winę na wpływ gier w przypadku dorosłego mordercy, ale jeśli przestępstwa dokona dziecko, to zaraz media ogłoszą, że to przez jakąś grę (bo na biurku nieletniego kryminalisty znaleziono najnowsze GTA – pal licho, że zafoliowane). Tymczasem nie wszyscy tak do tego podchodzą. Amerykańskie Stowarzyszenie Socjologiczne opublikowało raport, z którego wynika, że granie w produkcje zawierające brutalne treści wcale nie zwiększa skłonności morderczych.

Jak piszą socjologowie: „W dziesięć lat po premierze Dooma [to od niego praktycznie zaczęła się cała ta nagonka]aresztowania nieletnich, którzy dokonali morderstw, spadły o 77 procent. Strzelaniny w szkołach są ciągle niezwykle rzadkie; nawet w latach 90., gdy poziom przemocy w szkołach był wysoki, uczniowie mieli szansę jak 7 do 10 000 000, że zostaną tam zabici. (...) W ciągu ubiegłego wieku politycy narzekali, że samochody, radio, filmy, muzyka rockowa, a nawet komiksy powodują degenerację i wzrost przestępczości wśród najmłodszych, wzywając do kontroli i nawet cenzury".

GramTV przedstawia:

Może więc podczas całej tej walki „dobra ze złem” warto zdać sobie sprawę z jednego, drodzy przeciwnicy gier – spójrzcie na fakty, na badania i spostrzeżenia ludzi nierzadko bardziej kompetentnych w tych sprawach od was. A gdyby tak zbadać problem przestępczości wśród nieletnich nieco bardziej trzeźwo? Przestańmy chodzić na skróty i zwalać wszystko na gry, a zacznijmy być nieco bardziej zainteresowani tym, co naprawdę dzieje się wokół nas – to może uratować niejedno ludzkie życie.

Komentarze
95
Usunięty
Usunięty
23/03/2007 14:34

Strasznie wkurzające jest, jak w tych wszystkich gazetach piszą, jak dziecko, które lubiło grac w Countera zrobiło masakre w szkole. Często też wypowiadają się na temat jakiejś gry nie mając o niej pojęcia. Ludzie, dajcie sobie w końcu do zrozumienia, że to nie gry psują dzieci i młodzierz, a złe wychowanie i brak zainteresowania dzieckiem.

Usunięty
Usunięty
21/03/2007 18:39

W 100% zgadzam się z tymi badaniami, jedyne badania - które było dane mi czytać - w których mamy odwołanie do historii, rock, komiks, telewizja, radio rzeczywiście to również były obiekty nagminnych oskarżeń o czynniki wywołujące brutalność wśród młodzieży.Gry komputerowe to ogromny przemysł, przy którym co raz częściej stawia się hasło S z t u k a. Chętnie bym przeczytał nie jeden felieton czy badania traktujące właśnie tą tematykę, aniżeli setny już raz czytać o szkodliwym działaniu gier na mój umysł.

Usunięty
Usunięty
04/03/2007 12:56

Jeśli ktoś jest na tyle prymitywny, żeby czerpać wzorce z monitora, to nie mam się czemu dziwić, a ludzie, o jakich mowa to przypadki kliniczne (tak mysle:P).Nie lepiej pójść na melanż z kumplami? o_0




Trwa Wczytywanie