Alain Core, dyrektor wykonawczy w Ubisofcie, powiedział w wywiadzie udzielonym serwisowi Gamesindustry.biz, że jego firma ma wszystko czego potrzeba, by działać niezależnie. "Myślę, że byłoby niebezpieczne, gdyby firma taka jak Ubisoft połączyła się z firmą taką jak Electronic Arts, ponieważ zabiłoby to kreatywność – a w naszej branży jest ona kluczowa" – stwierdził.
Szefostwo Ubisoftu planuje więc zachowanie niezależności firmy i dbanie o jej rozwój w oderwaniu od Electronic Arts. Przez ostatnie 2 lata od przejęcia przez EA strategia to spisywała się doskonale, nie ma więc chyba powodów do specjalnych zmartwień. Szczególnie, że sytuacja Ubisoftu rzeczywiście nie jest zła, a firma nieustannie myśli o dalszym rozwoju, szukając developera, który pozwoliłby jej wejść w gatunki gier ciągle nieobecne w jej katalogu.
Od 2004 roku, kiedy to firma Electronic Arts wykupiła 20% udziałów w Ubisofcie, w branży krążą plotki o rychłym przejęciu francuskiego wydawcy i developera przez Elektroników. Dotychczas jednak do niczego takiego nie doszło i – jak zapewniają przedstawiciele Ubisoftu – nie dojdzie.