O popularności samego DS-a napisano już tak wiele, również na łamach gram.pl, że aż głupio po raz kolejny wracać do tego tematu. Niech więc tym razem wystarczy jedynie informacja, że od premiery handhelda w Europie (11 marca 2005) sprzedano do teraz 4,5 miliona jego egzemplarzy. Wynik w rzeczy samej imponujący, a jednocześnie ciągle niebędący ostatnim słowem Nintendo. Wszędzie bowiem, gdzie dotychczas debiutował Lite, zainteresowanie było olbrzymie. W Japonii sprzedano już 2 miliony sztuk, w Stanach Zjednoczonych ponad 136 tysięcy zniknęło ze sklepowych półek w zaledwie dwa dni. Podobnie będzie zapewne na naszym kontynencie.
W Europie DS Lite zadebiutował w dwóch kolorach - czarnym i białym. W ciągu najbliższych dni przekonamy się, czy Europejczycy są tak samo wrażliwi na marketingowe zabiegi Nintendo jak mieszkańcy innych części świata. A zupełnie poważnie, to trzeba też ojcom Maria oddać sprawiedliwość - nowy DS to przecież tak wiele więcej niż tylko nowe opakowanie dla starego sprzętu. Jedyna nadzieja w tym, że szybko zniknie ze sklepowych półek i nie będzie nas kusił. ;)