W samo południe - wygrzewając w słońcu stare kości

Lucas the Great
2006/06/06 12:00

Kolejny wtorek, czas więc na południowy felieton. Tym razem będzie co nieco na temat bycia zgredem, nieaktualnych planów urlopowych Hakkena, starych gier, wstecznej kompatybilności, MS Vista... ogólnie groch z kapustą.

Jak zwykle nikt Wam nie każe zgadzać się z przedstawionym w tekście punktem widzenia. Można i nawet trzeba wygłaszać na forum własne opinie... Najpierw jednak wypadałoby zapoznać się z treścią felietonu:

Zaczął oczywiście Hakken. Jojczenie o dawnych czasach i wspominanie dziecinnych fascynacji to faktycznie temat fajny, ale wypadałoby przy okazji choć trochę pomyśleć. Może wtedy kolega H. nie obraziłby Naczelnego i mógł sobie teraz planować miłe, spokojne wakacje...

GramTV przedstawia:

Pełen tekst znajdziecie tutaj

Komentarze
30
Usunięty
Usunięty
07/06/2006 11:28

To musi byc subiektywna granica, nie ma sily. Dla mnie np. stary jest pierwszy Wolfenstein, choc gralem w gry o wiele starsze. BG czy NWN to nowosci.

Usunięty
Usunięty
07/06/2006 11:20
Dnia 07.06.2006 o 09:16, AgayKhan napisał:

Wybacz, ale to nie jest w sumie stary tytuł. Nie musisz kombinować, by go dało się uruchomić. Wykorzystuje akcelatory graficzne. To jest nienajnowsza gra. Nie zaś stara. Stary jest Ishar. Westland, Doom. Nawet Fallouty nie zakwalifikowałbym do starych gier. Za młode.

Wydaje mi sie ze granicą dla starych gier jest pojawienie sie Pentium (I lub II). To jest chyba granica od której można mowic o grach starych lub nowych. Ew. mozna podzielic na stare to te ktore byly wydawane na Spectrum, Atari, Commodore.

GeoT
Gramowicz
07/06/2006 10:17

"W stare gry dziś nie gram - trochę dlatego, że nikt mi za to nie zapłaci, to fakt"Ech ... żeby mi ktoś chciał płacić za granie ... a ja muszę to zupełnie za darmo robić ... Jakie darmo!! przecież ja tę grę jescze muszę kupić!! ;DDPs. to taki żart, przecież wiem o co chodzi, tylko to słormułowanie tak wesoło zabrzmiało :)




Trwa Wczytywanie