Uwe Boll kończy z filmami bazującymi na grach?

Chamberlyn
2006/02/15 21:59

A to dobre: nasz ulubiony reżyser – Uwe Boll jakby ktoś miał wątpliwości – przyznał, iż może zaprzestać tworzenia filmów na podstawie gier! Winą za taki stan rzeczy obarczeni zostali dziennikarze...

"Niepokojące jest to, że wiele osób atakuje mnie w ogóle nie biorąc pod uwagę filmów. Najeżdżanie na Uwe Bolla jest w modzie i właśnie tego nie potrafię pojąć. Nie rozumiem też, dlaczego tak mocno daje mi to odczuć prasa związana z grami" - wyznał niemiecki reżyser w rozmowie z serwisem Eurogamer.

"Kiedy staram się przeobrazić gry w filmy, kiedy staram się aby zostały zaakceptowane najlepiej sprzedających się książek dla młodego pokolenia, jedyne czym raczy mnie prasa to gó*** - zamiast cieszyć się z tego, że powstaje film na podstawie gry, jakim to jestem dupkiem, jakim kryminalistą realizując swoje projekty. Zupełnie tego nie rozumiem."

Jak widać prasa dała się mocno we znaki Uwe Bollowi, na tyle mocno, iż rozważa on możliwość zrezygnowania z dalszego tworzenia. "Nie powiem, że w przyszłości nie pozyskam kolejnej licencji opartej na grze. Jednak mówiąc szczerze nie podchodzą do tego już tak ochoczo jak kiedyś. Może, po zakończeniu prac nad FarCry, porzucę tworzenie filmów na podstawie gier. I wszyscy będę szczęśliwi." Uwe Boll kończy z filmami bazującymi na grach?

Częścią winy za swoje niepowodzenia, twórca filmowych adaptacji m.in. House of the Dead, Alone in the Dark czy BloodRayne obarcza wydawców gier, którzy jego zdaniem, podobnie jak Marvel w przypadku komiksów, sami powinni starać się udowodnić hollywoodzkim wytwórniom, że gry to materiał godny przeniesienia na wielki ekran. Tym czas wydawcy nie robią absolutnie nic...

"Sega nie zrobiła nic dla House of the Dead, podobnie Atari w żaden sposób nie wspierało produkcji Alone in the Dark. Tworzyli Alone in the Dark 5 równolegle z moim filmem, po czym zamknęli swój oddział w LA i nigdy nie ukończyli gry. A ja zostałem sam jak palec z moim filmem...". Boll kontynuuje swoją myśl dodając: "Prawda jest taka, że wiele firm zajmujących się grami jest beznadziejna - cieszą się ze sprzedaży licencji, po czym mają ją gdzieś, a to nie jest najlepsze podejście".

W dalszej części rozmowy przeczytać możemy co nieco na temat kolejnego projektu Bolla – filmowej adaptacji kontrowersyjnej gry Postal. "Ten film będzie bardzo niepoprawny politycznie i ostry, przedstawia Amerykańskie społeczeństwo w krzywym zwierciadle, co jak sądzę nie przypadnie wszystkim do gustu. Na przykład, jedną z głównych postaci filmu będzie Osama Bin Laden – co doskonale obrazuje charakter filmu." Tak to doskonale pokazuje, że z tego nie może wyjść nic dobrego...

Co Uwe Boll myśli o konkurencji? Np. o filmie Doom? "Trochę mi się ten film podobał, nie był naprawdę zły, jednak nie był też naprawdę dobry." Co zatem należało zrobić inaczej? "Nie wiem czy zrobiłbym ten film jakoś szczególnie inaczej, ponieważ moim zdaniem ujęcia kamer czy zachowanie potworów przypominały moje dzieła. Twórca Dooma na pewno widział Alone in the Dark."

Uwe nie pała również szczególnym optymizmem do oczekiwanej ekranizacji Halo. "Osobiście uważam, że z tak zaplanowanym budżetem Halo okaże się porażką. Koszty produkcji Halo po prostu się nie zwrócą."

W pełnej wersji wywiadu, która dostępna jest pod tym adresem, poruszonych zostało jeszcze kilka interesujących tematów – m.in. zamieszania związanego z Metal Gear Solid, niemieckiego prawa podatkowego czy początków kariery Bolla. Lekturę wywiadu polecamy z uwagi na jego wartości rozrywkowe. ;)

GramTV przedstawia:

Komentarze
74
Usunięty
Usunięty
10/02/2007 12:59

Niedługo to Uwe Icy Towera nakręci bo mu się gry skończą :D

Usunięty
Usunięty
19/02/2006 14:40

Czy on wogóle w którąś z tych gir grał, albo chociaż jego dzieci(?) [wnuki?] ?

Usunięty
Usunięty
18/02/2006 11:19

szczerze mowiac, Uwe ma sporo racji - zanim ktokolwiek zobaczy jego film, zaraz pojawia sie stado malkontentow "tylko nie to". Ja do kazdego filmu na grze podchodze pozytywnie, niezaleznie od wynikow poprzednich - ciekawia mnie plany filmowe Blizzarda... Moze i Doom nie byl dobrym filmem, ale posmiac sie mozna bylo - jak tylko gosc wzial chromosom, to pomyslalem, ze bedzie biegac jak Stormtrooper :P




Trwa Wczytywanie