Od japońskiej premiery DS-a minęło bowiem zaledwie niecałe 13 miesięcy (konsolka debiutowała tam w grudniu zeszłego roku). Pięć milionów sprzedanych egzemplarzy osiągnął on szybciej niż wcześniejszy rekordzista - GBA (14 miesięcy) oraz PlayStation 2 (17 miesięcy). Co ciekawe, rynek wciąż nie wydaje się być konsolką nasycony - nadal sprzedaje się ona doskonale, a do końca sezonu świątecznego ilość DS-ów, które trafiły do klientów, wzrosnąć może o kolejny milion.
Skąd ten olbrzymi sukces konsolki? Przedstawiciele Nintendo są przekonani, że był on możliwy m.in. dzięki temu, że udało im się spełnić jedno z podstawowych założeń i trafić z tą maszynką do osób niezainteresowanych wcześniej grami, bądź takich, które granie z różnych powodów porzucili. I jeżeli spojrzeć na wyniki sprzedaży gier, to faktycznie - dużą popularnością cieszą się tytuły uciekające od tradycyjnych schematów, jak Nintendogs czy Animal Crossing Wild World.Tak dobra odpowiedź na oryginalne pomysły Nintendo dobrze rokuje przyszłości Revolution. W końcu nowa konsola stacjonarna firmy również przekonać ma graczy przede wszystkim ciekawymi, oryginalnymi produkcjami i nowym pomysłem na sterowanie nimi.