Xbox 360 startuje w USA!

Domek
2005/11/22 19:51

Dzisiaj w Stanach Zjednoczonych zadebiutowała najnowsza platforma Microsoftu. Xbox 360 jest pierwszym przedstawicielem konsol następnej generacji, który trafia do masowej (no, przynajmniej teoretycznie) sprzedaży.

Była olbrzymia kampania reklamowa, wzbudzanie zainteresowania klientów wszystkimi możliwymi sposobami. Tajemnicza gra prowadzona za pośrednictwem witryny ourcolony.net, specjalny program w MTV, liczne filmiki z gier udostępniane w sieci. Teraz zaś nadchodzi dla Microsoftu prawdziwa chwila prawdy. Teraz okaże się ile tak naprawdę warta jest nowa platforma i pojawią się pierwsze opinie pochodzące od rzeczywistych graczy. Xbox 360 startuje w USA!

Ostatnim i chyba najbardziej spektakularnym marketingowym przedsięwzięciem Microsoftu była impreza Zero Hour (Godzina Zero), jaką zorganizował dla wybranych fanów w USA. Ci, którym udało się zdobyć zaproszenie (rozdawane były w konkursach na stronie origenxbox.com oraz przez rozmaite serwisy branżowe), spotkali się na kalifornijskiej pustyni. Tam w sumie ok. 3 tysięcy graczy przez 29 godzin nie wychodziło z olbrzymiego hangaru, w którym Microsoft przygotował dla nich masę atrakcji. Oczywiście największą z nich była niewątpliwie możliwość kupienia Xboksa 360 przed innymi.

W trakcie imprezy przedstawiciele giganta z Redmond nieustannie zapewniali graczy, że Xboksów 360 starczy dla wszystkich. Microsoft zgodził się, by pierwsze urządzenia można było kupić już o 21, równocześnie z nocną premierą we wschodniej części USA. O 20:54, na 360 sekund przed godziną zero, w okolicy zjawiły się eskortowane przez policję trzy ciężarówki pełne konsol. I rzeczywiście - dla wszystkich uczestników Zero Hour musiało wystarczyć egzemplarzy.

W osobnym akapicie warto też wspomnieć o pewnym Polaku, który wziął udział w imprezie Microsoftu. Jego obecność została nawet zauważona przez zagraniczne serwisy, które były pod wrażeniem podróży, jaką musiał odbyć by znaleźć się w tym miejscu. Gratulujemy wytrwałości i zdecydowanie zazdrościmy przeżytych wrażeń!

To tyle jeżeli chodzi o szczęśliwców, którzy mogli być w samym centrum wydarzeń. A co z pozostałymi, tymi, którym nie udało się załapać na Zero Hour, czyli po prostu z większością graczy? Cóż, nie dla wszystkich z nich premiera Xboksa 360 będzie powodem do świętowania - część (kto wie czy nie większa) przeżyje pewnie zawód. W "pierwszym rzucie" nie trafiła bowiem na półki zbyt duża ilość egzemplarzy urządzenia (mówi się o 700 tysiącach). Niektóre sklepy nie dostały ich nawet tyle, by zrealizować wszystkie zamówienia przedpremierowe. Zawiedzionym graczom pozostaje tylko liczyć na to, że do sprzedaży wkrótce trafi kolejna partia.

Zresztą o niepokojach wśród graczy z USA dobrze świadczy sytuacja w serwisie aukcyjnym eBay. W ciągu ostatnich dwóch tygodni przyjęto za jego pośrednictwem 9 tysięcy przedpremierowych zamówień na Xboksa 360. Gracze płacili średnio 550 dolarów, czyli aż o 150 więcej niż rynkowa cena bogatszej wersji konsoli. Jeszcze na nieco ponad 12 godzin przed premierą urządzenia na eBay’u dostępne były 3 tysiące egzemplarzy, oczywiście w odpowiednio wysokich cenach. Dla prawdziwych entuzjastów jest to więc pewne - chociaż dość kosztowne - rozwiązanie.

Amerykańska premiera jest już więc za nami, a co dalej? Mieszkańcom pozostałych cywilizowanych części naszego globu (czyli Japończykom i Europejczykom, oczywiście bez Polaków) pozostaje z niecierpliwością wyczekiwać premiery Xboksa 360 w ich regionach. Nasi zachodni sąsiedzi ustawią się pełni nadziei w długachnych kolejkach już 2 grudnia, zaś Japończycy będą mogli spróbować szczęścia 8 dni później. Wtedy też, 10 grudnia, pokusić się będzie można o ostateczne podsumowanie ryzykownego przedsięwzięcia Microsoftu, czyli tej niemal jednoczesnej, światowej premiery konsoli.

No i jedno jest pewne - w najbliższym czasie ostatecznie skończy się gadanie o technicznych możliwościach nowej konsoli giganta z Redmond, o wrażeniach jakie może zaoferować, o rewolucji, jaką zapoczątkuje. Teraz zacznie się rzeczywiste życie tej platformy, a zainteresowanie wzbudzać będą przede wszystkim konkretne gry.

Bo nie jest żadną tajemnicą, że to właśnie od ich jakości zależeć będzie ostatecznie sukces Xboksa 360. Microsoft nie zaczął źle - fakt, na liście tytułów startowych zabrakło kilku ważnych i oczekiwanych pozycji (Dead or Alive 4, Ghost Recona 3, Gears of War czy Obliviona), mimo tego nie prezentuje się ona żadną miarą źle. Jest sporo znanych i lubianych marek oraz potencjalny wielki hit - Perfect Dark Zero. Gra, która ma szansę stać się dla Xboksa 360 tym, czym dla pierwszej konsoli Microsoftu było Halo.

No ale ile można pisać - czekamy na pierwsze reakcje graczy! Najbliższe tygodnie czy miesiące powinny przynieść bardzo wiele odpowiedzi... Tymczasem zaś oficjalnie witamy w nowym, wspaniałym świecie następnej generacji!

...póki co jednak wszystko wydaje się nadal jakieś takie... hmm... takie samo. ;)

GramTV przedstawia:

Komentarze
20
hydzior
Gramowicz
23/11/2005 20:54

Ponet nie bylo by tak zle xkoc jakos by tam schodzil z pulek rowierz i gry . Jakby na zahcodzie konsolek zabraklo to by do nas przyjezdzali kupic to co nie zeszlo :D:D:D.

hydzior
Gramowicz
23/11/2005 20:54

Ponet nie bylo by tak zle xkoc jakos by tam schodzil z pulek rowierz i gry . Jakby na zahcodzie konsolek zabraklo to by do nas przyjezdzali kupic to co nie zeszlo :D:D:D.

Usunięty
Usunięty
23/11/2005 17:30

apropo Polski i gówna nie wiem jak wy ja nie czuje sie jak gówno ale, macie racje że zachód tak nas traktuje ale to nic dziwnego skoro skala piractwa jest taka wielka to dziwne by było żeby jeszcze dokładali to interesu tylko dla kilku fanów... a poza tym w Polsce PC jest górą bo -gry tańsze -na kompie wiecej rzeczy możesz zrobić poza graniem -savy w dowolnym miejscu -i w zasadzie można wydać na kompa 3000 zł i robić to wszystko co powyżej ale wydać 1500 zł tylko po to żeby grać? i jeszcze do tego gry po 300 zł za jedną? toż choćby wydano x`a 360 w u nas to i tak byli by na minusie więc cóż Polska to Polska...




Trwa Wczytywanie